"Dziennik Gazeta Prawna": przerwę na papierosa trzeba będzie odpracować
Wynagrodzenie za nadgodziny nie trafi od razu do kieszeni zatrudniego, a trzy lub sześć niedziele w roku może być pracujących - to niektóre zmiany w kodeksie pracy, zaproponowane przez powołaną przez rząd komisję kodyfikacyjną. W myśl tych propozycji pracodawca będzie mógł też domagać się od pracowników odpracowania przerw na papierosa - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
2018-02-08, 09:49
Jak czytamy w gazecie, jedna z najważniejszych zmian w projekcie nowego kodeksu pracy dotyczy ponadwymiarowego czasu pracy. W okresie wzmożonego zapotrzebowania na produkty czy usługi firmy zatrudnieni pracowaliby dłużej, niż przewiduje norma. Pensja za nadgodziny nie byłaby jednak automatycznie wypłacana. Jak mówi wiceszefowa komisji kodyfikacyjnej prof. Monika Gładoch, pieniądze trafiałyby na konto powiernicze pracownika, prowadzone przez przedsiębiorstwo. W momencie, gdy zapotrzebowanie na pracę by spadało, zatrudniający za zgodą związków zawodowych mógłby obniżyć zatrudnionym wymiar czasu pracy lub w ogóle zwolnić ich z obowiązku jej świadczenia. W tym czasie wypłacałby im pieniądze zgromadzone na kontach powierniczych.
Kosztowna przerwna na papierosa?
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że duże zmiany czekają palaczy. Jeśli zatrudniający zezwala na przerwy na papierosa, to będzie mógł się domagać, aby osoby z nich korzystające odpracowały ten czas. I to "po godzinach", a nie w ramach nadgodzin. Projektowane zmiany dotyczą też niedziel - każda firma mógłaby zlecać pracę w sześć takich dni w ciągu roku, jednak pod warunkiem, jeśli zatrudniony wyraziłby na to zgodę.
Więcej - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Dziennik Gazeta Prawna, md
REKLAMA
REKLAMA