Obowiązek bioasekuracji - czy nie wprowadzony za późno?

Od 28 lutego na terenie całego kraju, we wszystkich gospodarstwach hodujących trzodę chlewną obowiązuje przestrzeganie zasad bioasekuracji. Ministerialne rozporządzenie ma uchronić polskich producentów wieprzowiny przed rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń. Dają już jednak znać o sobie różnice zdań co do tego, czy rozporządzenia w tej sprawie nie należało wprowadzić wcześniej.

2018-03-02, 09:28

Obowiązek bioasekuracji - czy nie wprowadzony za późno?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

Posłuchaj

Z Witoldem Choińskim rozmawia Dariusz Kwiatkowski
+
Dodaj do playlisty

Prezes związku Polskie Mięso Witold Choiński jest zdania, że nie było to działanie spóźnione, bo z bioasekuracją wiążą się różne obciążenia dla hodowców trzody chlewnej. Chodzi m.in. o konieczność wyposażenia gospodarstwa w środki i maty dezynfekujące. Dlatego, w ocenie rozmówcy Naczelnej Redakcji Gospodarczej, dotychczasowe stopniowe rozszerzanie obowiązku bioasekuracji sprawdziło się i pozwoliło przygotować się hodowcom do niezbędnych zmian. Problemem są natomiast trudności w zmniejszaniu populacji dzików, które są głównym wektorem choroby.

Płot na granicy?

Na granicy wschodniej planowana jest budowa płotu, który ma powstrzymać zarażone zwierzęta przed przenikaniem do naszego kraju. Witold Choiński przypomniał, że hodowcy ten postulat wielokrotnie zgłaszali w przeszłości. Teraz, w jego ocenie, trzebaby dokonać szczegółowej analizy, czy ten płot w obecnych warunkach w ogóle spełni swoje zadanie. Jeśli potwierdzi ona, że ma to sens, to według Witolda Choińskiego takie ogrodzenie na granicy z Białorusią faktycznie powinno powstać.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Dariusz Kwiatkowski, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej