"Nikt z Turynu nie zawalczył o czołowe miejsca"
Jewgienij Ustiugow został mistrzem olimpijskim w biatlonowym biegu ze startu wspólnego na 15 kilometrów.
2010-02-21, 23:03
Posłuchaj
Rosjanin przybiegł na metę przed Francuzem Martinem Fourcadem i Słowakiem Pavlem Hurajtem.
Tomasz Sikora, srebrny medalista w tej konkurencji sprzed czterech lat, zajął 11. miejsce. Polak popełnił trzy błędy na strzelnicy i zakończył występy na olimpijskiej trasie w Whistler bez medalu.
Po biegu Tomasz Sikora w rozmowie z Polskim Radiem nie krył rozczarowania z zajętej pozycji. Podkreślił, że nie tylko on nie powalczył o czołowe miejsca.
"Nikt z Turynu nawet nie zawalczył o czołowe miejsca" - mówił. Sikora miał na myśli m.in. Ole Einara Bjoerndalena.
REKLAMA
Tomasz Sikora uważa, że nawet przy trzech "pudłach" mógł walczyć o miejsce w pierwszej dziesiątce.
Najlepszy polski biatlonista zdaje sobie sprawę, że tracił dystans do czołówki nie tylko na karnych rundach, ale też podczas samego strzelania.
Dzisiejszy bieg był najprawdopodobniej ostatnim podczas zimowych igrzysk w karierze 36-letniego Sikory. W Whistler najlepiej zaprezentował się w biegu indywidualnym na 20 kilometrów, w którym zajął 7. miejsce. Wcześniej był 29. w sprincie na 10 kilometrów oraz 18. w biegu pościgowym na 12,5 kilometra.
Biatlonistom w Whistler została już tylko rywalizacja w biegu sztafetowym. Polacy w nim nie wystartują.
REKLAMA
łk
REKLAMA