Coraz bliżej kompromisu z Komisją Europejską

Możliwy jest przełom w relacjach z Komisją Europejską i zakończenie sporu. Mówił o tym w Brukseli premier Mateusz Morawiecki nawiązując do zaproponowanych zmian w ustawach sądowych mających wyjść naprzeciw oczekiwaniom Komisji Europejskiej. O relacjach na linii Warszawa-Bruksela mówili w audycji Debata Dnia Tomasz Walczak (Super Express) i Jakub Jałowiczor (Gość Niedzielny).

2018-03-23, 18:00

Coraz bliżej kompromisu z Komisją Europejską
Bruksela, Belgia, 23.03.2018. Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Brukseli, 23 bm. Premier Morawiecki wziął udział w dwudniowym szczycie UE. . Foto: PAP/Adam Guz

Posłuchaj

23.03.2018 Jakub Jałowiczor i Tomasz Walczak o szczycie UE w Brukseli.
+
Dodaj do playlisty

Szef Komisji Jean-Claude Juncker o zaproponowanych zmianach wypowiedział się pozytywnie. Premier Morawiecki powiedział, że najważniejsze elementy reformy zostały nienaruszone, a jednocześnie Polska wykazała wolę do kompromisu.

Jak podkreślał Tomasz Walczak, PiS poszło na ustępstwa wobec Komisji Europejskiej. - Warunkiem wstępnym wycofania się KE z procedowania art. 7 było to, że polski rząd musi zastosować się do pewnych wytycznych KEi. Nie oczekuje się od PiS, że wycofa się z rewolucji w sądach, tylko by władza pokazała dobrą wolę. Ostatnie propozycje nowelizacji ustaw o sądach wpisują się w te wytyczne i wychodzą naprzeciw temu, co chciała Komisja Europejska – mówił dziennikarz.

Zdaniem Jakuba Jałowiczora nie można jeszcze mówić o końcu konfliktu. - Efektem podstawowym ofensywy dyplomatycznym rządu jest to, że kilka państw opowiedziało się po stronie Polski w konflikcie z Komisją Europejską. To moim zdaniem doprowadziło do sytuacji, gdy KE potrzebowała pretekstu, by się wycofać z procedury z art. 7. W sytuacji, gdy PiS wycofuje się z części regulacji, Komisja może się wycofać z twarzą, a PiS może powiedzieć, że zmiany, które KE wymusiła nie są duże – powiedział komentator.

W ocenie Walczaka KE może uznać to za krok do przodu, bowiem wielokrotnie podkreślała, że ten konflikt nie jest jej do szczęścia potrzebny. - Musiała jednak pokazać, że twardo broni wartości europejskich. Polska była pierwszym krajem, który od tych wartości wyraźnie odszedł. Spór zaszedł daleko, a Unia ma teraz inne problemy na głowie, konflikt nie jest Komisji potrzebny do szczęścia. Teraz możemy mówić o pewnym przełomie. Gdyby tę dyplomatyczną mądrość PiS miało pół roku temu, to nie bylibyśmy kłopotliwej sytuacji z art 7. – wskazywał gość Polskiego Radia 24.

REKLAMA

Według Jałowiczora Komisja Europejska mogła przegrać głosowanie ws. art. 7 już na wczesnym etapie. – Paradoksalnie, konflikt z Komisją Europejską spowodował, że utopijny pomysł PiS ws. Trójmorza i sojuszu w Europie Środkowej, zaczął nabierać realnych kształtów. W tej chwili okazało się, że kilka krajów w tym konflikcie opowiedziało się po stronie Polski. Polska zachowała się jak kraje, które przyjęły 12 uchodźców – z jednej strony zrobiliśmy gest, z drugiej strony tak naprawdę nic nie zrobiliśmy. Ta nowelizacja tak naprawdę nie dotyczy kwestii, które nie mają wielkiego wpływu jak system sądownictwa dzisiaj wygląda – stwierdził publicysta.

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu był Krzysztof Świątek.

Polskie Radio 24/PAP/IAR

REKLAMA

________________

Debata Dnia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje

Data emisji: 23.03.2018

Godzina emisji: 17:07


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej