Srebrna Justyna: Dziękuję trenerowi. Zrobił ze mnie sprinterkę!
"Z mistrzyni maratonu zrobił ze mnie jedną z najlepszych sprinterek". Justyna Kowalczyk dziękuje trenerowi po zdobyciu srebrnego medalu!
2010-02-17, 23:34
"W tamtym roku kiedy byłam w Kanadzie płakałam i nie wiedziałam co zrobić żeby zdobyć tu medal. Wielkie ukłony dla mojego trenera, który z mistrzyni maratonu zrobił ze mnie jedną z najlepszych sprinterek" - powiedziała Telewizji Polskiej Justyna Kowalczyk. Nasza narciarka dodawała: "Warto było!".  
Złoty medal w sprincie wywalczyła Norweżka Marit Bjoergen. Trzecie  miejsce zajęła Słowenka Petra Majdić. 
Justyna Kowalczyk od  początku finałowego biegu trzymała się na czele stawki. Na pierwszym  podbiegu zaatakowała, ale rywalki trzymały się blisko niej. W połowie  dystansu walkę z Polka nawiązała Bjoergen i tylko te dwie zawodniczki  liczyły się na finiszu.  Finałowy bieg na antenie radiowej Jedynki komentował Tomasz Zimoch:
Wcześniej Kowalczyk wygrała swoje  biegi w ćwierćfinale i półfinale. W kwalifikacjach sprintu uzyskała  piąty czas, najlepszy miała późniejsza zwyciężczyni - Bjoergen. 
Srebrny medal jest dla Justyny Kowalczyk jej największym dotąd  osiągnięciem w igrzyskach olimpijskich. Do dziś w dorobku miała jeden  krążek - brązowy, wywalczony w biegu na 30 kilometrów cztery lata temu w  Turynie. W Whistler dzisiejszy sprint był jej drugim występem - w  poniedziałek zajęła 5. miejsce w biegu na 10 kilometrów techniką  dowolną. 
dp