Warszawa: kulisy upadku Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej

Prokuratura zakończyła śledztwo ws. Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Z aktu oskarżenia, który trafił do sądu przed Wielkanocą, wynika, że oskarżeni wyprowadzili ze spółdzielni ok. 42 mln zł. O aferze w ŚDM mówił w audycji Kulisy Spraw Marcin Frontczak członek obecnego zarządu ŚSM.

2018-04-03, 20:15

Warszawa: kulisy upadku Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej
Widok na skrzyżowanie Al. Jana Pawła II i ul. Świętokrzyskiej w Warszawie. Foto: Adam Burakowski/REPORTER

Posłuchaj

03.04.2018 Marcin Frontczak: „Mieliśmy do czynienia z całymi splotami zawikłań”
+
Dodaj do playlisty

Portal wpolityce.pl poinformował we wtorek o zakończeniu śledztwa, które prowadziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, pod nadzorem stołecznej prokuratury regionalnej w sprawie przestępstw popełnionych w Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w latach 2012-2014. Jak czytamy, „w zorganizowanej grupie przestępczej działali m.in. znany stołeczny adwokat, a prywatnie syn b. prominentnego działacza SLD, Marcin M. oraz Krystyna R., b. prezes spółdzielni i inne osoby”. Zgodnie z przywołanym w artykule aktem oskarżenia osoby te miały wyprowadzić ze spółdzielni niemal 42 mln zł, a jednocześnie narazić spółdzielnię na niebezpieczeństwo wyrządzenia szkód w wysokości 120 mln zł.

Zdaniem Marcina Frontczaka mówiło się niegdyś, że ŚSM to jedna z najbogatszych spółdzielni w Polsce. - Natomiast obecnie znajdujemy się w upadłości likwidacyjnej, m.in. dzięki działaniom, które miały tutaj miejsce do końca 2014 roku. Śródmiejska Spółdzielnia Mieszkaniowa posiada jedne z najdroższych gruntów w Warszawie, składa się z dwóch części – 70 proc. zasobów to są cztery budynki na Osiedlu za Żelazną Bramą, a pozostałe to są niegdyś tereny inwestycyjne. Przeprowadzenie nieprawidłowości wymagało odcięcia członków spółdzielni od wiedzy o spółdzielni - członkowie nie zdają sobie sprawy z czynności dokonywanych przez władze przez nich wybrane. Mieliśmy do czynienia z całymi splotami zawikłań – mówił gość Polskiego Radia 24.

Według członka obecnego zarządu spółdzielni nonszalancja osób, które dokonywały nieprawidłowości wynikały z pewności siebie i poczucia bezkarności. – Śledztwo, które wymagało gigantycznego wysiłku od prokuratury okręgowej, trwało cztery lata i zostało w nim odtworzone działanie spółdzielni w skali jeden do jednego. Szkody sięgają ponad 40 mln zł, a narażenie na szkody było na ponad 120 mln zł. W budynku mieszkalnym przy ulicy Jana Pawła II hipoteka została obciążona na ponad 40 mln zł – powiedział Frontczak.

Więcej w całej audycji.

REKLAMA

Gospodarzem programu był Łukasz Kurtz.

Polskie Radio 24/PAP

Kulisy Spraw w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje

____________________ 

REKLAMA

Data emisji: 03.04.2018

Godzina emisji: 19:10


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej