Koreańczyk groził zamachem. Wkurzyła go decyzja sędziego
Mężczyzn groził wysadzeniem ambasady Australii w Seulu. Chciał się zemścić na australijskim sędzim, który zdyskwalifikował kobiecą drużynę w short tracku
2010-02-26, 16:28
Policja w Południowej Korei zatrzymała mężczyznę, który groził wysadzeniem ambasady Australii w Seulu. 35-letni niedoszły zamachowiec chciał się zemścić za decyzję australijskiego sędziego, który zdyskwalifikował w Vancouver kobiecą drużynę w short tracku.
Koreanki finiszowały jako pierwsze, ale sędziowie dopatrzyli się nieprzepisowego zachowania jednej z nich i zawodniczki zostały zdyskwalifikowane. Złoty medal olimpijski zdobyły Chinki, srebrny Kanadyjki, a brązowy Amerykanki. Szefem arbitrów, którzy podjęli taką decyzję był Jim Hewish z Australii.
Sędzia Hewish uważany jest w Korei za wroga. W 2002 roku to on zadecydował o dyskwalifikacji Koreańczyka Kim Dong-Sunga, który wyprzedził Amerykanina Apolo Antona Ohno na 1500 m, ale nie mógł się cieszyć ze złotego medalu. Reprezentacja azjatyckiego kraju zbojkotowała wtedy ceremonię zamknięcia igrzysk.
Policja w Seulu przeszukała pomieszczenia ambasady, ale nie znalazła żadnych ładunków wybuchowych. Mężczyźnie grożą trzy lata więzienia.
dp
REKLAMA