PlusLiga: finał faworytów coraz bliżej. ZAKSA triumfuje w Olsztynie po tie-breaku

Broniący tytułu siatkarze ZAKSy Kędzierzyn-Koźle pokonali w Olsztynie miejscowy Indykpol AZS 3:2 w pierwszym meczu półfinałowym PlusLigi. Drugie starcie w sobotę na Opolszczyźnie.  

2018-04-26, 07:50

PlusLiga: finał faworytów coraz bliżej. ZAKSA triumfuje w Olsztynie po tie-breaku
Siatkarze ZAKSy prowadzą w serii półfinałowej . Foto: PAP/Grzegorz Michalewski

Posłuchaj

Rozczarowany postawą swojej drużyny - mimo zwycięstwa - był kędzierzyński środkowy Mateusz Bieniek (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Faworytami rywalizacji byli kędzierzynianie, którzy wygrali fazę zasadniczą i nie musieli występować w ćwierćfinałach. Drużyna z województwa warmińsko-mazurskiego natomiast do ostatniej kolejki rywalizowała o awans do play off, a w poprzedniej rundzie po dramatycznym dwumeczu wyeliminowała Asseco Resovię Rzeszów. 

Olsztyńska hala wypełniła się po brzegi kibicami siatkówki. Gospodarze, jakby uskrzydleni ich wsparciem, rozpoczęli pierwszego seta od znakomitej gry, wychodząc na czteropunktowe prowadzenie (5:1). Z czasem siatkarze ZAKSy zaczęli prezentować się nieco solidniej, dzięki czemu gra się wyrównała. Olsztynianie wciąż jednak byli na kilkupunktowym prowadzeniu (13:9). Mistrzowie Polski wrócili do gry za sprawą Maurice'a Torresa, który popisywał się kończącymi atakami. Kędzierzynianie najpierw wyrównali stan seta (19:19), a potem rozstrzygnęli go na swoją korzyść po grze na przewagi (25:27).

Przegrana partia nie załamała podopiecznych trenera Roberto Santillego. Właściwie cały drugi set stał pod znakiem dominacji olsztynian od początku do końca. Gospodarze popełniali mniej błędów, do tego lepiej niż w pierwszym secie wyglądali w polu zagrywki oraz w przyjęciu. Efektem pewna wygrana (25:20) i wyrównanie stanu meczu. 

Trzeci set wyglądał natomiast podobnie do pierwszego. Jego początek to okres znakomitej gry olsztynian, wśród których brylował kadrowicz Jakub Kochanowski (7:4). Podopieczni Andrei Gardiniego, dla którego mecz miał wymiar sentymentalny (zanim objął kędzierzynian, trenował klub z Olsztyna), długo wyglądali na bezradnych. Gospodarze natomiast zbliżali się do zakończenia seta (23:20). Obraz partii całkowicie zmienił się jednak w jej końcowce. Mistrzowie Polski zaczęli grać dużo uważniej i skuteczniej, podczas gdy olsztynianie nie umieli skończyć żadnego z ataków. W efekcie ZAKSA zdobyła pięć punktów z rzędu i wyszła na prowadzenie w meczu (23:25).

REKLAMA

Bardzo wyrównana była natomiast czwarta partia. Przez cały okres seta wynik oscylował wokół remisu i żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć kilkupunktowej przewagi. ZAKSA miała swoje szanse, jednak w końcówce skuteczniejsi okazali się być olsztynianie. To oni wygrali czwartego seta (27:25) i doprowadzili do tie-breaka. 

Na równie wyrównanym i kapitalnym poziomie stała decydująca rozgrywka. Dużo lepiej rozpoczęli ją goście (2:5), ale olsztynianie nie zamierzali łatwo oddawać pola. Dość szybko udało im się wyrównać (8:8) i, ponownie jak w pierwszej i czwartej partii, doszło do gry na przewagi. Gospodarze mieli nawet piłkę meczową, jednak w decydujących momentach górę wzięło wyższe doświadczenie siatkarzy z Opolszczyzny. ZAKSA wygrała tie-breaka (17:19) i objęła prowadzenie w serii do dwóch zwycięstw. 

Drugi mecz tej serii odbędzie się w sobotę 28 kwietnia w Kędzierzynie-Koźlu. Początek pojedynku planowany jest na 20:30.

REKLAMA

Indykpol AZS UWM Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:27, 25:20, 23:25, 27:25, 17:19). 

Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 1-0 dla Zaksy. Drugi mecz w sobotę w Kędzierzynie-Koźlu.

Indykpol AZS Olsztyn: Robbert Andringa, Jan Hadrava, Jakub Kochanowski, Tomas Rousseaux, Paweł Woicki, Miłosz Zniszczoł - Michał Żurek (libero) - Mateusz Kańczok, Daniel Pliński. Trener: Roberto Santilli

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Mateusz Bieniek, Rafał Buszek, Sam Deroo, Benjamin Toniutti, Maurice Torres, Łukasz Wiśniewski - Paweł Zatorski (libero) - Sławomir Jungiewicz. Trener: Andrea Gardini

pm, PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej