Amerykańskie cła uderzą w Unię Europejską? Rozmowy ostatniej szansy

W marcu prezydent Donald Trump nałożył cła importowe w wysokości 25 procent na stal i 10 procent na aluminium. Ten krok spowodował nerwowe reakcje na całym świecie. Ostro zareagowały Chiny, które w odwecie nałożyły cła na amerykańskie towary, m.in. wieprzowinę i wino. Pojawiła się nawet groźba otwartej wojny handlowej między obydwoma krajami, ale w ostatnich tygodniach napięcie nieco opadło, choć amerykańskie zapowiadają wprowadzenie kolejnych ceł na chińskie produkty.

Unia Europejska gotowa na odpowiedź

Z ceł do tej pory tymczasowo była zwolniona Unia Europejska, ale ma to potrwać tylko do jutra. Komisja Europejska konsekwentnie dążyła do tego, by Amerykanie zagwarantowali bezterminowe i bezwarunkowe przedłużenie zwolnienia. W tej sprawie z Donaldem Trumpem rozmawiała ostatnio kanclerz Niemiec Angela Merkel, ale bez rezultatu.

Rzeczniczka Komisji Europejskiej powiedziała, że "Komisja jest cierpliwa, ale też przygotowana". Dziś mają się odbyć "rozmowy ostatniej szansy" między unijną komisarz handlu Cecilią Malmstrom a jej amerykańskim odpowiednikiem Wilburem Rossem. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Amerykanie są gotowi przedłużyć zwolnienie dla przynajmniej niektórych europejskich państw, w zamian za ograniczenie eksportu stali do USA.

Jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem i cła obejmą całą UE to można się spodziewać, że Komisja Europejska nie pozostanie bierna. Nie wiadomo, jaka będzie odpowiedź, ale z wcześniejszych słów Cecilii Malmstrom można wywnioskować, że będą to cła na amerykańskie produkty, m.in. na sok pomarańczowy i masło orzechowe.

REKLAMA

NRG, BBC, TT, md