Referendum konsultacyjne 10-11 listopada? "To sztandarowa inicjatywa Andrzeja Dudy"

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział złożenie wniosku o zorganizowanie referendum konsultacyjnego w sprawie konstytucji na 10 i 11 listopada. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski spodziewa się, że wniosek wpłynie do Senatu w czerwcu lub lipcu. O sprawie mówili w Debacie Dnia Anna Sarzyńska (wPolityce.pl), Sebastian Gajewski (Centrum im. Ignacego Daszyńskiego) i Tomasz Pietryga (Rzeczpospolita).

2018-05-04, 19:20

Referendum konsultacyjne 10-11 listopada? "To sztandarowa inicjatywa Andrzeja Dudy"
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: East News/Piotr Matusewicz

Posłuchaj

04.05.2018 Anna Sarzyńska, Sebastian Gajewski i Tomasz Pietryga o referendum konstytucyjnym.
+
Dodaj do playlisty

Marszałek Senatu zapowiedział, że przedstawiciele większości parlamentarnej będą rozmawiać z prezydentem Andrzej Dudą na temat przedstawionego przez niego pomysłu przeprowadzenia referendum konsultacyjnego. "Będziemy rozmawiać jeszcze na temat terminu, bo nie jestem optymistycznie nastawiony do tego terminu" - powiedział Karczewski. Dodał, że choć prezydent „jednoznacznie podjął decyzję”, to jednak rozmowy w tej sprawie będą się jeszcze odbywać.

Według Anny Sarzyńskiej Andrzej Duda nie zamierza odpuścić tematu referendum, mimo że w PiS-ie nie budzi on szczególnego entuzjazmu. – Marszałek Karczewski tego typu deklaracje o braku optymizmu wobec terminu referendum wygłaszał od kilku miesięcy. Nie posuwamy się w tej sprawie do przodu – wiemy przy czym obstaje prezydent, ale to nie znaczy, że Senat tę datę zaaprobuje. Spór dotyczy też samej konstytucji – w PiS-ie są głosy za systemem kanclerskim, natomiast Kancelaria Prezydenta nie ukrywa, że oczekuje przesunięć kompetencji w kierunku głowy państwa. Andrzejowi Dudzie teraz nie bardzo wypada wycofać się z pomysłu referendum, to jego sztandarowa inicjatywa – mówiła dziennikarka.

Zdaniem Sebastiana Gajewskiego porażka referendum byłaby klęską obozu Zjednoczonej Prawicy. – Sądząc po tym, co mówi marszałek Karczewski, to można się spodziewać scenariusza odrzucenia wniosku prezydenta przez Senat. Prezydent obstaje przy stanowisku, które było kwestionowane przez PiS. Z drugiej strony, PiS nie powinno się zdecydować na odrzucenie tej uchwały, bowiem to byłoby ostateczne wypowiedzenie wojny przez PiS prezydentowi. Jest przekonanie, wynikające z najnowszej historii politycznej, że to referendum zakończy się fiaskiem. Bez względu na siłę Andrzeja Dudy i PiS-u, nie jest możliwe osiągnięcie 50 proc. frekwencji w naszych warunkach – mówił analityk.

W ocenie Tomasza Pietrygi ta sprawa pokazuje, że relacje między prezydentem a PiS-em są nieprzewidywalne. – Mam wrażenie, że żadnych konsultacji ws. referendum nie było. Nie wiem na ile relacje na linii PiS-prezydent są już tak napięte po zawetowaniu ustawy degradacyjnej, że nic się już nie da zrobić. Poza tym, referendum nie trzeba traktować w kategoriach porażki politycznej. Jeśli się okazuje, że w obozie prawicy nie ma zgody co do konstytucji, to tez jest to odpowiedź, że nie należy jej zmieniać prze kilka następnych lat. Natomiast zrobienie testu też jest wartością samą w sobie – być może obywatele chcą zmiany konstytucji i to też jest odpowiedź – wskazywał gość Polskiego Radia 24.

Więcej w całej audycji.

Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.

Polskie Radio 24/PAP/IAR

Debata Dnia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje

______________________

Data emisji: 04.05.2018

Godzina emisji: 18:07

Polecane

Wróć do strony głównej