Akcja ratunkowa w kopalni Zofiówka. Pięciu górników uwięzionych pod ziemią
Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Daniel Ozon poinformował, że w ciągu półtorej godziny - dwóch godzin ratownicy powinni dotrzeć do jednego z górników uwięzionych pod ziemią w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju. Dzieli ich od niego około 30 metrów. O akcji mówił w Polskim Radiu 24 Witold Pustułka z Trybuny Górniczej.
2018-05-06, 08:53
Posłuchaj
W chodniku, w którym przebywa jeden z górników, budowany jest tzw. lutniociąg, który doprowadza powietrze. W nocy zbudowano około stu metrów tej instalacji. Jest to konieczne, by ratownicy mogli bezpiecznie pracować.
Jak podkreślił Witold Pustułka, dostarczenie tlenu do górnika jest obecnie najważniejsze. - To właściwie jedyny na chwilę obecną sposób pomocy ewentualnie żyjącym górnikom, ponieważ jest tam takie stężenie metanu, że górnikom może w każdej chwili zabraknąć tlenu, powietrza - tłumaczył gość.
Z wcześniejszych informacji wynika, że górnik jest przygnieciony elementami konstrukcji wyrobiska, nie daje oznak życia. Nie ma też kontaktu z pozostałymi czterema górnikami.
Pustułka dodał, że cała akcja ratownicza może trwac nawet tydzień.
REKLAMA
Obecnie 800 metrów pod ziemią pracuje 85 ratowników. Łącznie w akcji bierze udział ponad 200 osób. Oprócz ratowników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej, są to specjalistyczne zastępy ratownicze z Centralnej Stacji Ratownictwa w Bytomiu oraz ratownicy z Polskiej Grupy Górniczej.
Przedstawiciele JSW są w stałym kontakcie z rodzinami poszukiwanych górników. Zapewniono im pomoc psychologiczną
Kolejne informacje na temat akcji ratowniczej maja zostać przekazane około południa.
Więcej w całej rozmowie.
REKLAMA
Gospodarzem audycji była Maria Furdyna.
Polskie Radio 24/IAR/pr
Data emisji: 6.05.18
Godzina emisji: 8:10
REKLAMA