Turcja: 132 osoby zatrzymane w związku z puczem
Kolejne 132 osoby zostały zatrzymane w Turcji pod zarzutami wspierania duchownego Fetullaha Gullena. To on miał zdaniem tureckich władz stać za nieudanym zamachem stanu sprzed dwóch lat. Od lipca 2016 kiedy to doszło do nieudanej próby obalenia prezydenta Erdogana władze aresztowały i wyrzuciły z pracy setki tysięcy osób. Opozycja twierdzi, że to polityczna zemsta tureckiego prezydenta.
2018-06-27, 11:40
Posłuchaj
Tureckie władze poinformowały, że w przeprowadzonej w ponad 30 prowincjach operacji zatrzymano w sumie 132 osoby. 30 z nich to pracownicy tureckiej straży wybrzeża, a pozostali to przede wszystkim żołnierze i pracownicy służb bezpieczeństwa. Wszyscy mieli mieć związki z mieszkającym na emigracji w Stanach Zjednoczonych islamskim duchownym Fetullahem Gullenem.
To właśnie jego tureckie władze oskarżają o przeprowadzenie nieudanego zamachu stanu z lipca 2016 roku. Część armii bez powodzenia usiłowała odsunąć od władzy prezydenta Erdogana. Władze zażądały od Stanów Zjednoczonych ekstradycji Gullena, ale nie przedstawiły dowodów na jego związek z zamachowcami.
Masowe aresztowania ludności
Jak relacjonuje ze Stambułu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, od czasu nieudanego puczu aresztowano już około 160 tysięcy osób, a zwolniono z pracy drugie tyle. Chodzi zarówno o żołnierzy, policjantów, ale także urzędników państwowych, lekarzy, nauczycieli, dziennikarzy a nawet szeregowych pracowników różnych instytucji. Wszystkim zarzuca się związki z islamskim duchownym, który jest określany jako największy przeciwnik polityczny tureckiego prezydenta. Od dwóch lat w Turcji obowiązuje także stan wyjątkowy.
Sam prezydent Recep Tayyip Erdogan wygrał niedzielne wybory parlamentarne i 8 lipca ma zostać zaprzysiężony na urząd. Tego dnia stanie się szefem rządu i zyska kolejne uprawnienia. Opozycja twierdzi, że to przejście do systemu władzy autorytarnej jednego człowieka.
REKLAMA
koz
REKLAMA