"Dojrzałe państwo wyciąga wnioski, potrafi zmodyfikować linię"

 -  Wierzę, że nowelizacja ustawy o IPN doprowadzi do poprawy relacji Polski z Izraelem i USA; dzięki niej, w niebywały sposób podnieśliśmy wiedzę nt. polskiej prawdy historycznej - mówił w Senacie premier Mateusz Morawiecki. Sejm i Senat uchwaliły dziś zmiany w ustawie, następnie nowelę podpisał prezydent.

2018-06-27, 18:46

"Dojrzałe państwo wyciąga wnioski, potrafi zmodyfikować linię"

Posłuchaj

Premier Mateusz Morawiecki o ustawie o IPN (źr. IAR)
+
Dodaj do playlisty

Senat przyjął bez poprawek ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej. Zakłada ona rezygnację z karania więzieniem za przypisywanie narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie popełnione na przykład przez nazistowskie Niemcy. Za ustawą głosowało 76 senatorów, 1 był przeciw, a 1 się wstrzymał.

Procedowanie nad ustawą rozpoczęto rano w Sejmie, na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego. Szef rządu bronił potem jej zapisów w Senacie.

Ustawę na całej drodze legislacyjnej przegłosowano bez poprawek. Po pierwszym czytaniu posłowie przyjęli wniosek o skierowanie do drugiego czytania bez prac w komisji, a następnie o niezwłocznym przejściu do głosowania.

O podpisaniu noweli zdecydował następnie prezydent.

REKLAMA

"Dojrzałe państwo potrafi wyciągać wnioski"

Dojrzałe państwo wyciąga wnioski i potrafi zmodyfikować swoją linię - w ten sposób premier Mateusz Morawiecki uzasadniał w środę w Senacie potrzebę zmian w ustawie o IPN. Ocenił jednocześnie, że ustawa ta przyczyniła się do podniesienia świadomości nt. prawdy o II wojnie światowej. 

Podkreślił, że celem środowej nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci narodowej jest "doprowadzenie do rzeczywistych wyroków" za przypisywanie państwu polskiemu lub narodowi polskiemu odpowiedzialności i współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne. 

Jak ocenił, po wejściu w życie nowych rozwiązań wydawca gazety na Zachodzie "dwa razy się zastanowi", co publikuje, nie dlatego, że "znajdzie się w kolizji z polskim prawem karnym", a dlatego, że będzie musiał zapłacić odszkodowanie w wysokości 50 lub 100 milionów dolarów lub euro. 

REKLAMA

Premier poinformował też, że rząd będzie chciał - w ramach dialogu z partnerami izraelskimi i amerykańskimi, przedstawiać światu "prawdę historyczną". "To jest prawo, które ma wymiar międzynarodowy i my na te realia międzynarodowe musimy i chcemy odpowiadać" - zadeklarował Morawiecki. 

Powiedział również, że dojrzałe państwo "wyciąga wnioski i potrafi zmodyfikować swoją linię".

- Mam jednocześnie pełne przekonanie po tych pięciu miesiącach często bardzo szorstkiego dialogu z naszymi partnerami, że jesteśmy nie tylko na dobrej drodze do podniesienia świadomości i wiedzy o tym, jaka była prawda historyczna czasów II światowej, ale jesteśmy na dobrej drodze do czegoś jeszcze trudniejszego - zrealizowania naszych postulatów, że nie wolno, również na arenie międzynarodowej kłamać, przedstawiać przeinaczenia, dotyczących odpowiedzialności i współodpowiedzialności za monstrualne niemieckie i sowieckie zbrodnie II wojny światowej - ocenił premier. 

Morawiecki: wierzę, że nowela ustawy o IPN doprowadzi do poprawy stosunków z Izraelem i USA 

Podczas dyskusji senatorowie pytali m.in. o to, jak wyglądały rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem w tej sprawie. Oba te kraje krytykowały zapisy noweli uchwalone w styczniu. - W dużym stopniu była to walka dwóch narracji (...) Nasze trudne rozmowy dotyczyły w dużym stopniu tego w jaki sposób można przypisywać winę poszczególnych osób całemu narodowi - powiedział premier. 

REKLAMA

Według niego, strona izraelska zgodziła się, że winy za to, co działo się podczas II wojny światowej "nie można przypisywać narodowi polskiemu". Morawiecki wyraził też nadzieję, że wprowadzenie zmian w noweli doprowadzi do "normalizacji" stosunków między oboma krajami.

- Dodatkowo na pewno nastąpi poprawa relacji z Amerykanami - dodał. 

Zdaniem premiera, dzięki noweli o IPN "w niebywały sposób" udało się podnieść "wiedzę i świadomość tego, co jest prawdą historyczną o Polsce". Jak mówił, takiego efektu nie udałoby się osiągnąć poprzez publikację "tysiąca książek" czy produkcji filmu z udziałem największych gwiazd kina na temat postawy Polaków podczas drugiej wojny światowej. 

Szef rządu przyznał ponadto, że egzekwowanie kar za przypisywanie Polsce odpowiedzialności za Holokaust byłoby trudne, jednak - według niego - bez tego zapisu w styczniowej noweli, nie udałoby się wywołać tak głośnej dyskusji na ten temat. 

REKLAMA

Założenia nowelizacji

Nowelizacja m.in. uchyla artykuły: 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej i art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".

W uzasadnieniu zmian w noweli o IPN podkreślono, że "bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych".
Wskazano przy tym, że narzędzia te stanowią przepisy ustawy o IPN dotyczące "ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego". Zakładają one możliwość wytaczania za takie sformułowania jak "polskie obozy śmierci" procesów cywilnych, m.in. przez organizacje pozarządowe i Instytut Pamięci Narodowej. Odszkodowanie lub zadośćuczynienie mają przysługiwać Skarbowi Państwa.

W uzasadnieniu podkreślono również, że decyzja o nowelizacji ustawy o IPN wiązała się z analizą stanowisk w tej sprawie prezydenta, Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego w postępowaniu w Trybunale Konstytucyjnym, który miał zająć się wnioskiem prezydenta o zbadanie zgodności przepisów noweli dot. IPN z konstytucją.

Przepisy uchwalonej przez Sejm w styczniu br. noweli ustawy o IPN, którą przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości w intencji walki ze sformułowaniami typu "polskie obozy śmierci", wywołały krytykę m.in. ze strony Izraela i USA.
Przepisy te obowiązują od 1 marca. Zbadaniem ich zgodności z ustawą zasadniczą ma zająć się Trybunał Konstytucyjny po tym, jak 6 lutego prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o IPN, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do TK. Prezydent chciał, by

REKLAMA

Trybunał zbadał, czy przepisy ustawy nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz przeanalizował kwestię tzw. określoności przepisów praw

PAP/IAR/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej