Senat przyjął bez poprawek pakiet zmian dotyczący SN i KRS

Senat przyjął bez poprawek pakiet zmian w sądach. Za głosowało 60 senatorów, 30 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Głosowanie poprzedziła blisko dziewięciogodzinna debata.

2018-07-25, 06:35

Senat przyjął bez poprawek pakiet zmian dotyczący SN i KRS

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zarzucił opozycji obstrukcję i umyślne opóźnianie obrad. Jak powiedział dziennikarzom, to środowisko polityczne nie chce zmian w sądownictwie. - Chcą, żeby zostało tak, jak było. Społeczeństwo i my wiemy jednak, że zmiany w wymiarze sprawiedliwości są konieczne - mówił Stanisław Karczewski. 

Opozycja po głosowaniu oskarżyła marszałka o ograniczanie możliwości wypowiedzi. Na wniosek jednego z senatorów Prawa i Sprawiedliwości nie umożliwiono bowiem parlamentarzystom Platformy Obywatelskiej przedstawienia dodatkowego uzasadnienia do swoich poprawek. Bogdan Klich z PO zapowiedział, że sprawę skieruje do sądu. - To nie chodzi już o kwestie dobrych obyczajów, bo na nie już nie liczymy. To chodzi o złamanie regulaminu - powiedział po obradach Bogdan Klich.

Platforma Obywatelska domagała się odrzucenia projektu w całości. Według senatora PO, wicemarszałka Senatu Bogdana Borusewicza, nowelizacja łamie konstytucje i przepisy europejskie. Jak powiedział, narusza podstawową zasadę rządów prawa. - Jeżeli rząd podporządkuje sobie sądy, to wyroki polskich sądów nie będą respektowane w Unii Europejskiej. To tworzy fatalną sytuację - powiedział Bogdan Borusewicz. Senator Prawa i Sprawiedliwości, Jan Maria Jackowski przekonywał, że nowelizacja usprawni funkcjonowanie sądów, w szczególności Sądu Najwyższego.

"Ustawa wydaje się przedłożeniem bardziej technicznym niż politycznym"

REKLAMA

Argumenty o niezgodności z przepisami europejskimi senator uznał za bezzasadne. - Nie ma w prawodawstwie europejskich standardów określających zasady praworządności - mówił senator PiS. Jego zdaniem, każdy z krajów członkowskich ma podobnym system trójpodziału władzy, ale sprawy szczegółowe pozostawia się prawu krajowemu. 

W czasie debaty na pytania senatorów odpowiadał miedzy innymi wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Swoje stanowisko przedstawił też Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

Łukasz Piebiak powiedział, że "ta ustawa wydaje się przedłożeniem bardzo rozsądnym, bardziej technicznym niż politycznym, które wychodzi naprzeciw funkcjonowaniu Sądu Najwyższego, prokuratury, sądów powszechnych". Dodał, że tylko Trybunał Konstytucyjny może stwierdzić niekonstytucyjność zmian, przekonywał również, że nowelizacja nie będzie miała wpływu na negocjacje rządu z Komisją Europejską w sprawie artykułu siódmego unijnego traktatu.

REKLAMA

"Pakiet ustaw budzi poważne wątpliwości"

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar mówił, że pakiet nowelizujący ustawy sądowe budzi "poważne wątpliwości" z punktu widzenia ochrony wolności i praw obywatelskich. Wskazywał między innymi na niekonstytucyjność przepisów dotyczących postępowań odwoławczych wobec kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego. - Regulacja sprowadza się do tego, że to odwołanie będzie istniało, ale nie będzie ono wstrzymywało całej procedury - powiedział Rzecznik Praw Obywatelskich.

Debatom w Senacie towarzyszyły protesty. Manifestujący zabrali się na tyłach budynku Senatu, ale też w innych polskich miastach. Uczestnicy protestów domagali się odrzucenia projektu reformy. 

Najważniejsza ze zmian proponowanych przez Prawo i Sprawiedliwość przewiduje przyspieszenie trybu wskazywania prezydentowi kandydatów na Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Według nowych przepisów, będzie do tego potrzebnych 80, a nie - jak dotąd - 110 ze 120 sędziów Sądu Najwyższego. Oprócz tego, zgodnie z nowelizacją, jeśli kandydaci na sędziów Sądu Najwyższego będą się odwoływać od negatywnych opinii KRS do Naczelnego Sądu Administracyjnego, to nie wstrzyma to uprawomocnienia się decyzji Rady. 

Projekt zmian w sądownictwie czeka teraz na podpis prezydenta. Andrzej Duda na decyzję w tej sprawie ma 21 dni.

REKLAMA

kad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej