"Rządy Pieniądza": Niemcy pociągną w dół polską gospodarkę?

Niepokojące dane zza naszej zachodniej granicy. W czerwcu zamówienia w niemieckim przemyśle spadły o 4 procent miesiąc do miesiąca, przy konsensusie rynkowym 0,4 procent. To największy spadek od półtora roku. O możliwym wpływie spodziewanego spowolnienia w Niemczech na to, co dzieje się w naszym kraju, rozmawiali eksperci, goście "Rządów Pieniądza" w Polskim Radiu 24.

2018-08-06, 10:21

"Rządy Pieniądza": Niemcy pociągną w dół polską gospodarkę?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: www.shutterstock.com/pascal

Posłuchaj

Rządy Pieniądza 6.08.2018, cz. 1 (Polskie Radio 24)
+
Dodaj do playlisty

Główny analityk Gerda Broker Roman Przasnyski powiedział, że jest to kolejny znak spowolnienia gospodarczego u naszych zachodnich sąsiadów. Jak jednak zastrzegł, dużego hamowania gospodarki raczej nie będzie.

- W tym tygodniu czekają nas jeszcze dane z niemieckiego handlu zagranicznego, co jest ważne dla naszych firm. Trzeba czekać i mieć nadzieję, że to spowolnienie nie będzie zbyt duże, ale prognozy dotyczące całej strefy euro pokazują, że ten wzrost jednak będzie wolniejszy - powiedział ekspert.

Polska dostanie rykoszetem?

Mariusz Adamiak z PKO BP zwrócił uwagę, że Niemcy to nasz główny partner handlowy, więc negatywne impulsy zza Odry mogą szybko przełożyć się na to, co dzieje się w polskiej gospodarce.

- To na pewno niepokoi. Należy się cieszyć, że póki co nasza gospodarka ma dobre wyniki, ale jesteśmy bardzo mocno związani z koniunkturą europejską, więc jeśli tam mocno tąpnie, to my przed tym nie uciekniemy - zaznaczył.

REKLAMA

Podskórne zagrożenia


W podobnym tonie wypowiedział się dr Artur Bartoszewicz z SGH, który wskazywał jednak, że sygnały o słabnącej koniunkturze w niemieckiej gospodarce pojawiały się od początku tego roku, a mimo to nasza gospodarka nadal rozwijała się bardzo dobrze. Ekspert podkreślił przy tym, że Niemcy są jednym z głównych graczy na świecie, a więc słabe dane z tego kraju wskazują na to, że w światowej gospodarce nie wszystko jest tak, jak należy. Jak mówił, państwa europejskie mają wiele nierozwiązanych problemów, np. z zadłużeniem, co siłą rzeczy przekłada się na koniunkturę na Starym Kontynencie. Jeśli chodzi o coraz gorsze dane z Niemiec, to zdaniem dr. Artura Bartoszewicza, mogą one świadczyć także o rosnącej niepewności w związku z wojną handlową USA-Chiny. Polska - mówił ekonomista - na razie korzysta z dobrej koniunktury światowej, ale i u nas podskórnie występują zjawiska, które mogą spowodować przyszłe spowolnienie.

Gospodarzem audycji był Błażej Prośniewski.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej