Ekstraklasa: efektowny gol Wisły Kraków to za mało. Biała Gwiazda podzieliła się punktami z Nafciarzami
Wisła Kraków zremisowała z Wisłą Płock 1:1 (1:0) w drugim piątkowym spotkaniu 4. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 33. minucie po trafieniu Zdenka Ondraska. W 66. minucie wyrównał Ricardinho.
2018-08-10, 22:50
Posłuchaj
W pierwszej połowie zdecydowaną przewagę posiadali gospodarze. Podopieczni Macieja Stolarczyka, grali w swoim stylu, czyli wymieniali dużo podań, a gdy stracili piłkę natychmiast podejmowali próbę jej odbioru.
Nieco gorzej miejscowym wychodziło kreowanie sytuacji strzeleckich. W 14. minucie Rafał Pietrzak dośrodkował z rzutu wolnego, a Jesus Imaz oddał strzał głową, po którym piłka przeleciała tuż obok słupka. Dziesięć minut później krakowianie wyprowadzili obiecujący kontratak, który zbyt lekkim strzałem zakończył Patryk Małecki.
W 28. minucie Dwid Kort wykonywał rzut wolny z około 27 metrów. Pomocnik "Białej Gwiazdy" oddał precyzyjny strzał tuż przy słupku, lecz Thomas Daehne popisał się znakomitą interwencją i wybił piłkę na rzut rożny.
Niemiec nie miał nic do powiedzenia pięć minut później. Rafał Boguski sprytnie zgrał piłkę piersią do Zdenka Ondraska, a ten huknął z około 20 metrów i trafił pod poprzeczkę. Był to drugi gola czeskiego napastnika w tym sezonie, a pierwszy dla Wisły po strzale zza pola karnego.
Chwilę później gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Ondrasek podał w polu karnym do Imaza, ale strzał Hiszpana zdołał obronić Daehne.
Goście długo nie mogli stworzyć zagrożenia pod bramką Mateusza Lisa. Dopiero w 45. minucie przeprowadzili niezłą akcję. Ze strzałem Ricardinha poradził jednak sobie krakowski bramkarz.
Po przerwie na boisku pojawił się Giorgi Merebaszwili, który zastąpił Semira Stilicia. Gruzin już w pierwszej akcji powinien doprowadzić do wyrównania. Z lewego skrzydła świetnie dośrodkował Mateusz Szwoch, a Merebaszwili "główkując" z kilku metrów posłał piłkę obok słupka.
To zachęciło podopiecznych Dariusza Dźwigały do odważniejszej gry. Obrona gospodarzy zaczęła popełniać coraz więcej błędów. Groźne strzały oddali Merebaszwili i Ricardinho.
W 65. minucie miejscowi zmarnowali idealną okazję. Imaz w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił w poprzeczkę, a dobijający Małecki nie zdołał skierować z bliska piłki do pustej bramki.
Ta sytuacja zemściła się natychmiast i Ricardinho strzałem głową pokonał Lisa. Trzy minuty później Patryk Stępiński otrzymał drugą żółtą kartkę i goście musieli radzić sobie w dziesięciu.
Krakowianie nie potrafili jednak wykorzystać przewagi liczebnej. Atakowali chaotycznie i dopiero w samej końcówce wypracowali dwie szanse na zdobycie zwycięskiej bramki. Kamil Wojtkowski oddał niecelny strzał z kilka metrów, a w ostatniej minucie doliczonego czasu gry po "główce" Jakuba Bartosza piłka otarła się o słupek.
Wisła Kraków - Wisła Płock 1:1 (1:0).
Bramki: 1:0 Zdenek Ondrasek (33), 1:1 Ricardinho (66-głową).
Żółta kartka - Wisła Kraków: Rafał Boguski, Vullnet Basha. Wisła Płock: Dominik Furman, Patryk Stępiński, Alan Uryga, Igor Łasicki. Czerwona kartka za drugą żółtą – Wisła Płock: Patryk Stepiński (69).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 11 025.
Wisła Kraków: Mateusz Lis - Jakub Bartkowski, Marcin Wasilewski, Maciej Sadlok, Rafał Pietrzak - Rafał Boguski (74. Martin Kostal), Vullnet Basha, Dawid Kort, Jesus Imaz (84. Jakub Bartosz), Patryk Małecki (66. Kamil Wojtkowski) - Zdenek Ondrasek.
Wisła Płock: Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk, Adam Dźwigała, Alan Uryga, Patryk Stępiński - Nico Varela (74. Igor Łasicki), Dominik Furman, Damian Szymański, Semir Stilić (46. Giorgi Merebaszwili), Mateusz Szwoch (63. Oskar Zawada) - Ricardinho.
ah
REKLAMA