Niemcy: będą kolejne demonstracje w Chemnitz

Bez poważniejszych incydentów zakończyła się w czwartek w Chemnitz demonstracja prawicowo-populistycznego ruchu "Pro Chemnitz" - poinformowała niemiecka policja. Na najbliższe dni w tym saksońskim mieście zaplanowano kolejne manifestacje prawicy i lewicy. Wcześniej, w poniedziałek, w mieście doszło do starć.

2018-08-31, 09:44

Niemcy: będą kolejne demonstracje w Chemnitz

Według agencji dpa manifestacja skrajnej prawicy zgromadziła ok. 900 osób. Wcześniej na 1,5-2 tys. osób jej liczebność oszacował reporter dziennika "Sueddeutsche Zeitung".

Atmosfera podczas demonstracji "była napięta", ale nie aż tak jak w poniedziałek, gdy w Chemnitz doszło do starć między prawicą a lewicą - przekazała saksońska policja. Skrajna prawica zebrała się w czwartek w okolicy stadionu w Chemnitz w trakcie spotkania lokalnych władz z mieszkańcami.

Nie był to prawdopodobnie ostatni protest w tym położonym w pobliżu Drezna mieście. Na najbliższe dni dwie strony politycznego konfliktu zaplanowały w nim swoje demonstracje - przypomina dpa.

REKLAMA

Źródłem napięć w Chemnitz jest incydent z niedzieli, gdy na festynie miejskim doszło do bójki z udziałem kilku osób różnej narodowości, w której ranne zostały trzy osoby; jedna z nich - 35-letni Niemiec - później zmarła. Wydano nakaz aresztowania dwóch osób - 22-letniego Irakijczyka oraz 23-letniego Syryjczyka.

W czwartek saksońskie ministerstwo sprawiedliwości poinformowało, że ustalono źródło wycieku nakazu aresztowania domniemanego sprawcy zabójstwa. Osoba, która wbrew prawu opublikowała w internecie ten dokument, to pracownik służby więziennej w Dreźnie; został on zawieszony w pełnieniu obowiązków ze skutkiem natychmiastowym - przekazano. Dziennik "Bild" podał wcześniej, że mężczyzna zgłosił się sam.

Prokuratura nadal nie ujawnia informacji na temat motywów niedzielnego ataku. W czwartek nie odniesiono się też do medialnych doniesień, jakoby w kłótni, podczas której doszło do zabójstwa, chodziło o papierosy lub kradzież karty bankomatowej.

Nakaz aresztowania, z zaczernionymi fragmentami, pojawił się m.in. na stronach internetowych "Pro Chemnitz", lokalnych struktur prawicowo-populistycznej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) oraz Lutza Bachmanna, założyciela antyislamskiego i antyimigranckiego ruchu Pegida.

REKLAMA

tjak

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej