Pamiętaj to Solidarność: działacz opozycji PRL o wydarzeniach Sierpnia '80
- To, co nazywamy dzisiaj Porozumieniami Sierpniowymi, było kłamstwem z obu stron. Dokumenty mówią o tym, że Jaruzelski i Kania powiedzieli Gierkowi, który optował za siłowym rozwiązaniem, czyli pozabijaniem strajkujących i wjechaniem czołgami do Stoczni, że nie mają na to siły i nie są na to gotowi. Myśmy też kłamali, bo przecież tak naprawdę staraliśmy się przedłużyć ten szesnastomiesięczny okres "pseudowolności". Wkrótce okazało się, że komuniści przygotowali się do stanu wojennego - mówił w Polskim Radiu 24 Krzysztof Wyszkowski, działacz opozycji PRL.
2018-09-01, 19:04
Posłuchaj
38 lat temu w sali BHP Stoczni Gdańskiej podpisane zostało porozumienie między Komisją Rządową a Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym, reprezentującym ponad 700 zakładów z całej Polski. Delegacja rządowa zgodziła się m.in. na utworzenie nowych, niezależnych, samorządnych związków zawodowych, prawo do strajku, budowę pomnika ofiar Grudnia 1970 oraz transmisje niedzielnych mszy św. w Polskim Radiu i ograniczenie cenzury. Przyjęto też zapis, że nowe związki zawodowe uznają kierowniczą rolę PZPR w państwie; uroczystość podpisania porozumienia transmitowała TVP.
- Historycznie podchodząc do tych wydarzeń, można powiedzieć, że Solidarność popełniła wiele błędów. Wszyscy wtedy byliśmy amatorami politycznymi. Trzeba pamiętać, że nie przechodziliśmy żadnych szkoleń. To funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa przechodzili szkolenie KGB i mieli dostęp do literatury i wiedzy, jak zwalczać antykomunistów. My byliśmy ludźmi dobrej woli, można powiedzieć, że nawet nieco naiwnymi - komentował gość.
Prezydent Andrzej Duda mówił w Gdańsku w 38. rocznicę Porozumień Sierpniowych, że transformacja w 1989 roku nastąpiła bezkrwawo, ale do dziś płacimy za nią cenę, którą są choroby trawiące nasze państwo. Po mszy świętej w bazylice św. Brygidy w Gdańsku prezydent zwrócił uwagę, że nie każda zmiana po 1989 roku była zdrowieniem Polski. Wyraził nadzieję na konsekwentne usuwanie skażeń po minionym ustroju.
- Jeżeli mówimy o początkach III RP, to był tragiczny czas dla naszego kraju. Wtedy nastąpiło rozkradanie Polski i inne straszne rzeczy, o których dopiero teraz się dowiadujemy. Z pewnością, państwo po 1989 roku mogło zrobić zdecydowanie więcej dla społeczeństwa. Interesy naszego kraju zostały jednak podporządkowane postsowieckiej nomenklaturze i nowym elitom, które dołączyły do postkomunistycznych grup władzy. - komentował Krzysztof Wyszkowski.
REKLAMA
Więcej w całej rozmowie.
Audycję Pamiętaj to Solidarność prowadził Maciej Chudkiewicz.
PJ/PAP
_________________
REKLAMA
Data emisji: 01.09.18
Godzina emisji: 17:35
REKLAMA