Uroczystości wydarzeń historycznych elementem walki politycznej?

– Bardzo ubolewam nad tym, że pomimo podziałów politycznych, nie potrafimy wspólnie obchodzić rocznic wydarzeń historycznych – powiedział Nathan Organ z Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości. W Polskim Radiu 24 komentarze dotyczące najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia, w tym uroczystości rocznicowych związanych z 79. rocznicą wybuchu II wojny światowej oraz Sierpniem ‘80.

2018-09-02, 12:31

Uroczystości wydarzeń historycznych elementem walki politycznej?

Posłuchaj

02.09.18 Mateusz Duch: „Wydarzenia historyczne powinny łączyć a nie dzielić (…)”.
+
Dodaj do playlisty

 Odnosząc się do sytuacji w Polsce, Nathan Organ nawiązał do tego, jak święta narodowe obchodzone są w Stanach Zjednoczonych lub w Wielkiej Brytanii, gdzie również istnieją silne podziały polityczne. Zwrócił uwagę, że takie momenty potrafią sprawić, że wśród tamtejszej elity politycznej następuje zjednoczenie.

– W naszym kraju mamy do czynienia z kolejnymi przepychankami politycznymi. Miedzy innymi prezydent Gdańska próbował wykorzystać 79. rocznicę wybuchu II wojny światowej do własnych celów politycznych. Dlatego zastanowiłbym się, czy dobrym rozwiązaniem nie byłoby scentralizowanie obchodów uroczystości narodowych, tak by to rząd, a nie samorządy, był odpowiedzialny za ich przygotowanie – podkreślił.

Michał Orfin ze Stowarzyszenia Młodych Demokratów Platformy Obywatelskiej wskazał, że rocznice ważnych wydarzeń historycznych powinny być świętami wszystkich Polaków, niezależnie od ich poglądów.

– Do niedawna obchody wybuchu II wojny światowej lub porozumień sierpniowych były świętami, które łączyły pokolenia, a także ludzi z różnych opcji politycznych. Przez ostatnich 20 lat organizatorem uroczystości na Westerplatte był prezydent Gdańska i jakoś nikomu to szczególnie nie przeszkadzało, do czasu zeszłorocznych obchodów, gdy minister MON z PIS postanowił zmienić ustalony porządek przebiegu wydarzenia – wskazał rozmówca Polskiego Radia 24.

REKLAMA

Na temat kreowania swoich zasług przez strony konfliktu politycznego w Polsce mówił Mateusz Duch z Klubu Młodych Kukiz ’15. Zauważył jednak, że gdyby nie udział polskiego społeczeństwa, to politycy z przeszłością opozycyjną nie mieliby możliwości mówienia o swoich dokonaniach.

– Jedna czy pięć osób nie zmieniłoby systemu. To społeczeństwo pomogło im w tym, by te zmiany systemowe w Polsce nastąpiły. Lech Wałęsa nie byłby w stanie, jak mówi „przeskoczyć przez płot”, gdyby ktoś go nie podsadził. Co osiągnąłby pan Borusewicz czy pani Krzywonos, gdyby robotnicy z różnych miast Polski nie zaczęłi protestów. Same obchody na Westerplatte stały się nowym podziałem na Polskę PiS i Polskę PO – podkreślił.

Janowi Strzeżkowi z Młodej Prawicy nie podoba się to, jak prezydent Adamowicz chce dzielić Polaków. – Jestem zwolennikiem tego, by ważne uroczystości takie jak rocznice wybuchu II wojny światowej były wspólne. Wiem, że to trudne, ale powinniśmy do tego dążyć. Nie jestem zwolennikiem tego, by możliwości organizacyjne takich wydarzeń odbierać samorządom, bo to sprawiłoby, że obchodów byłoby znacznie mniej, a najważniejsze jest to, by odbywały się w jak największej liczbie miejsc w Polsce i by brało w nich udział możliwie dużo osób – zaznaczył.

Piotr Kaczmarek z Federacji Młodych Socjaldemokratów Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział, że zwalczające się strony konfliktu politycznego „bezwzględnie wykorzystują historię do swojej walki”.

REKLAMA

– Historia powinna uczyć nas pokory, wspólnoty i tego byśmy razem świętowali. U nas niestety trend jest odwrotny. Pomimo podniosłych słów wypowiadanych przez polityków, nie idą za tym czyny – podkreślił.

„Młodą Audycję Polityczną” prowadził Jan Bialostocki.

Polskie Radio 24/db

------------------------

REKLAMA

Data emisji: 02.09.18

Godzina emisji: 10.06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej