17 lat po zamachach na WTC. Czy wojna z terroryzmem jest wygrana?
17 lat temu, 11 września 2001 roku, doszło do największego w dziejach zamachu terrorystycznego. Członkowie z Al-Kaidy porwali cztery samoloty pasażerskie, z których dwa uderzyły w budynki World Trade Center na Manhattanie w Nowym Jorku, a jeden spadł na gmach Pentagonu w Arlington w stanie Wirginia. Czwarta maszyna, która prawdopodobnie miała trafić w Biały Dom, rozbiła się w Pensylwanii. Gościem Polskiego Radia 24 w audycji Świat w Powiększeniu był Artur Wróblewski, amerykanista z Uczelni Łazarskiego.
2018-09-11, 22:02
Posłuchaj
W trakcie zamachów zginęło niemal trzy tysiące osób, wśród nich sześcioro Polaków, tysiące ludzi zostało rannych. Podczas akcji ratunkowej po zamachu śmierć poniosło ponad trzystu strażaków i policjantów.
- Walka z terroryzmem jest dla mnie wygrana, w tym sensie, że nie powstanie już żaden kalifat, ani państwo światowe oparte na Koranie i prawie szariatu, a taka była wizja Bin Ladena. Tak wielki zamach już nigdy więcej się nie wydarzy. Przed terroryzmem jaki znamy dzisiaj, zdarzały się oczywiście inne zamachy, ale nie miały one takiego wydźwięku. Amerykanie zrobili co mogli, żeby wygrać terroryzmem w Afganistanie, ale nie udało się to nikomu w XIX wieku. - komentował Artur Wróblewski.
Gość Polskiego Radia 24 powiedział, nie wierzy w teorie spiskowe dotyczące zamachów na WTC. - Nie wierzę w teorie konspiracji, ale jestem w stanie dopuścić do świadomości, że inwazja na Irak, tłumaczona wówczas walką z Saddamem Husajnem i posiadaniem przez niego broni chemicznej, to był pic na wodę. Chodziło tak naprawdę o to, aby obalić Husajna i przejąć kontrolę nad iracką ropą oraz poszerzyć strefę wpływów. - dodał gość.
Więcej w całej audycji.
Świat w powiększeniu prowadził Bogumił Husejnow.
REKLAMA
PR24
____________________
Data emisji: 11.09.18
Godzina emisji: 19:45
REKLAMA
REKLAMA