MS zapowiada szybsze procesy karne. "Sąd nie może być śmieszny"

- Najgorsze jest, gdy sąd jest śmieszny, a tak to wyglądało z zewnątrz. Mamy do czynienia z anachronizmem w nowoczesnym świecie - mówił w Polskim Radiu 24 wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Resort sprawiedliwości pracuje nad zmianami w procedurze karnej. Ich celem - jak zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - jest przyspieszenie biegu procesów karnych i przeciwdziałanie obstrukcji procesowej.

2018-09-13, 15:37

MS zapowiada szybsze procesy karne. "Sąd nie może być śmieszny"
Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości. Foto: PR24/PJ

Posłuchaj

13.09.18 Wiceminister sprawiedliwości: sąd nie może być śmieszny
+
Dodaj do playlisty

Wśród absurdów, z którymi borykają się sądy, minister wymienił między innymi konieczność odczytywania przez sędziów wyroków, wraz z uzasadnieniami przy pusty salach. Przytoczył przykład sprawy z Ciechanowa, w której sędzia odczytywał wyrok przez 13 godzin 55 minut. Zgodnie z założeniami resortu sprawiedliwości nie będzie już odczytywania wszystkich protokołów i dowodów, mają pojawić się przejrzyste uzasadnienia na specjalnych formularzach, a zwolnienie lekarskie nie zablokuje procesu.

Zdaniem Łukasza Piebiaka zmiany muszą wpłynąć na przyspieszenie procesów. - Podczas prezentacji założeń głębokiej nowelizacji Kodeksu postępowania karnego pokazywano przykładowe procesy z całego kraju toczące się w różnych sądach, gdzie na 35 rozpraw 31 było nieskutecznych, bo np. oskarżony zasłonił się zwolnienie lekarskim. Potrzebny był nowy termin, co powodowało przedłużenie postępowania i związane z tym dodatkowe koszty. To też wywoływało irytację i wściekłość u świadków, którzy przykładowo wzywani byli na rozprawę osiem lat po zdarzeniu, która nie może się rozpocząć. To zupełny nonsens, trzeba z tym skończyć - powiedział Łukasz Piebiak. 

Jego zdaniem środowisko sędziowskie od dawna apelowało o zmiany w Kodeksie postępowania karnego. Nie mogło się jednak przebić ze swoimi postulatami.  - Trochę jest też tak, że środowisko naukowe było pełne konserwatystów przywiązanych do modelu procesu z początku XX wieku. Pisali, że naruszymy głęboko prawa podejrzanego, jeżeli czegoś mu nie odczytamy. Mieliśmy absurd - mamy normalne życie po wyjściu z sądu i życie sądowe, które wygląda jak teatr z początku XX wieku. Sędziowie tego nie chcą, prokuratorzy tego nie chcą, wszystkim to doskwiera. Minister Zbigniew Ziobro i sędziowie, którzy nad tym pracowali postanowili z tym skończyć. Chwała im za to - tłumaczył wiceminister sprawiedliwości. 

Więcej w nagraniu

REKLAMA

Gospodarzem audycji był Jakub Kukla

Data emisji: 13.09

Godzina emisji: 15.06

PR24/tj

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej