Nie żyje młody piłkarz Znicza Pruszków. "Odszedł otoczony bliskimi"
W czwartek wieczorem zmarł 14-letni Mateusz Jacak, zawodnik Znicza Pruszków. Młody piłkarz na początku września doznał udaru mózgu - lekarze byli w tym przypadku bezradni.
2018-09-14, 10:35
Rankiem 4 września Mateusz Jacak wyszedł z domu na pociąg z Otwocka. Kilkanaście minut później przed mieszkaniem nieprzytomnego znalazła go matka. W szpitalu okazało się, że doszło do udaru mózgu.
Rodzice twierdzili, że lekarze w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka chcieli odłączyć go od aparatury podtrzymującej życie, apelowali o czas niezbędny do tego, by skonsultować się z niezależnymi konsultantami i szukać specjalistycznej kliniki, która widziałaby szansę na pomoc. Niestety, okazało się, że medycyna w tym przypadku była bezradna. Cud nie nastąpił - po ponad tygodniu matka nastolatka przekazała informację, że w czwartek wieczorem nastolatek zmarł.
"Mati, który przez ponad tydzień rozgrywał swój najważniejszy mecz w życiu, pomimo swojej determinacji i chęci zwycięstwa, niestety przegrał go. Przeciwnik od początku grał nieczysto i podstępnie. Zaatakował znienacka nie dając Matiemu szansy na przygotowanie się" - napisała kobieta.
REKLAMA
Swoją karierę Mateusz Jacak zaczynał w OKS Start Otwock, przed startem obecnego sezonu rozpoczął przygodę ze Zniczem Pruszków. Grał na pozycji napastnika, oprócz piłki nożnej trenował też lekkoatletykę.
W akcję pomocy Mateuszowi zaangażowało się wiele klubów z całej Polski, a także zawodnicy, między innymi Robert Lewandowski i Radosław Majewski, byli piłkarze Znicza.
ps
REKLAMA