MŚ siatkarzy: w III rundzie bez "udziwnień". Proste zasady awansu do półfinału
Reprezentanci Polski są coraz bliżej strefy medalowej siatkarskich mistrzostw świata. Co muszą zrobić, by awansować do półfinału? Uspokajamy: zasady trzeciej fazy grupowej są mniej skomplikowane, niż te z poprzedniej rundy.
2018-09-25, 21:17
W dniach 10-30 września odbywa się 19. edycja MŚ w piłce siatkowej mężczyzn. Z tej okazji sekcja sportowa portalu PolskieRadio24.pl przygotowała specjalny serwis, na którym można śledzić wszystkie wydarzenia związane z turniejem rozgrywanym w Bułgarii i we Włoszech. Zapraszamy również do słuchania relacji naszych wysłanników na antenach radiowej Jedynki i Trójki.
Powiązany Artykuł
Siatkarskie MŚ Bułgaria/Włochy 2018
Współorganizowane przez Włochy i Bułgarię siatkarskie mistrzostwa świata dały się poznać kibicom jako turniej, w którym...nic nie jest pewne. Np. przydział zespołów do drugiej rundy zmieniono już po losowaniu grup inaugracyjnej fazy.
Prawdziwym "hitem", który szczególnie dużo emocji wywołał przy okazji starcia Polski z Argentyną, było ujednolicenie przepisów dotyczących przepychania piłki przez blok podczas walki na siatce. FiVB zdecydowało się dopuścić takie zagranie pod warunkiem, że przepychający nie zmieni kierunku lotu piłki. Co ciekawe, w pierwszej fazie ta zasada była respektowana tylko podczas włoskiej części turnieju. Dla przykładu, trenerzy reprezentacji Polski - Vital Heynen i Francji - Laurent Tillie o nowej interpretacji dowiedzieli się podczas odprawy przed rozpoczęciem drugiej rundy turnieju. Podczas pierwszej ich podopieczni grali bowiem w Bułgarii...
Zasady awansu do czołowej szóstki były z kolei stosunkowo proste. Prawo gry dalej otrzymywało czterech zwycięzców grup oraz dwa zespoły z najlepszym bilansem spośród tych, które w swoich grupach zajęły drugie miejsca. To dzięki tej zasadzie, Serbowie byli pewni awansu dalej nawet w wypadku przegranej w meczu z Polską, co zresztą stało się faktem.
Więcej emocji niż sama rywalizacja na parkiecie wzbudziło jednak kuriozalne losowanie, po którym jeden z belgijskich dziennikarzy zadał siatkarskim działaczom kilka niewygodnych pytań...
REKLAMA
Powiązany Artykuł
MŚ siatkarzy: cztery sztaby pan Lipski, jedna sztaba pan Siara... "Losowanie to farsa", był "challenge", są dowody
Jest jednak szansa, iż kontrowersje na mundialu dobiegną końca, a kibice sześciu pozostałych w turnieju reprezentacji będą w końcu mogli się poczuć, jakby ich ulubieńcy uczestniczyli w prestiżowej rywalizacji o tytuł najlepszych na świecie, zamiast w zawodach, których oprawa, a przede wszystkim przewidywalność zasad pozostawiają wiele do życzenia.
Zarówno ostatnia faza grupowa mundialu, jak i mecze półfinałowe, a także finał i starcie o trzecie miejsce, odbędą się w Turynie. Zespoły najpierw zmierzą się w dwóch trzyosobowych grupach, z których do półfinałów awansują dwie najlepsze drużyny. Mecze grupowe będą odbywały się przez trzy kolejne dni. W "polskiej" grupie J jako pierwsi do rywalizacji staną Włosi oraz Serbowie. Biało-czerwoni w czwartek powalczą z ekipą z Bałkanów, a w piątek z gospodarzami turnieju. Grupę I utworzą natomiast Rosjanie, Amerykanie oraz Brazylijczycy.
By znaleźć się w półfinale należy zająć pierwsze lub drugie miejsce w grupie. Co jednak w sytuacji, gdy każda z ekip odniesie po jednym zwycięstwie? Tutaj z pomocą przychodzi nam regulamin FiVB, którego, jak do tej pory, włodarze światowej siatkówki nie zmienili. Przy takiej samej liczbie wygranych spotkań, o kolejności w tabeli będą decydowały kolejno:
REKLAMA
- większa liczba zdobytych punktów
- wyższy stosunek setów
- wyższy stosunek małych punktów
- wygrana w bezpośrednim starciu
REKLAMA
Jak widać więc każdy set, a nawet pojedynczy punkt może mieć niebagatelne znaczenie. Oczywiście wszyscy trzymamy kciuki za podopiecznych Vitala Heynena i ich wygrane w obu starciach. Zwycięstwo w grupie oznaczałoby bowiem teoretycznie "łatwiejszego" przeciwnika w 1/2 finału. Triumfator grupy J zagra bowiem w tej fazie z drugim zespołem grupy I. Wydaje się jednak, że w zestawie Rosji, USA i Brazylii szukanie mniej wymagających rywali mija się z celem...
Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl
REKLAMA