Debata Poranka. Nagrania zaszkodzą Mateuszowi Morawieckiemu?

- Jeżeli nie ma nic więcej na tych taśmach, to nie ma zasadniczego problemu - oceniał w Debacie Poranka Tomasz Sakiewicz z "Gazety Polskiej Codziennie", odnosząc się do nagranej rozmowy, w której brał udział m.in. premier Mateusz Morawiecki. W Polskim Radiu 24 również komentarz Grzegorza Łaguny z Superstacji i Bartłomieja Radziejewskiego z "Nowej Konfederacji". 

2018-10-05, 10:02

Debata Poranka. Nagrania zaszkodzą Mateuszowi Morawieckiemu?

Posłuchaj

5.10.18 Debata Poranka. Nagrania zaszkodzą Mateuszowi Morawieckiemu?
+
Dodaj do playlisty

Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, oświadczył, że jest przekonany o uczciwości premiera Mateusza Morawieckiego. Szef partii rządzącej pytany był w TVP Info o opublikowane przez portal "Onet.pl" nagranie rozmowy szefa rządu, zarejestrowane w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Mateusz Morawiecki był wtedy prezesem banku BZ WBK. Jarosław Kaczyński mówił, że ma zaufanie do Mateusza Morawieckiego, a desygnowanie go na premiera było, jak to określił, "strzałem w dziesiątkę".

- Jeżeli nie ma nic więcej na tych taśmach, to nie ma zasadniczego problemu. Tam nie ma nic, co mogłoby być dokuczliwe dla Mateusza Morawieckiego. Prezes Kaczyński w Telewizji Polskiej mocno bronił premiera (…), chciał uciąć wszelkie spekulacje - komentował w Polskim Radiu 24 Tomasz Sakiewicz, dodając przy tym, że wypowiedź prezesa PiS należy rozpatrywać nie tylko w kontekście użytku zewnętrznego, ale także wewnętrznego. - Jeżeli komuś się marzy, że to, co się dzieje, spowoduje jakieś roszady w PiS, to powinien o tym zapomnieć. Jarosław Kaczyński ma wyrobione zdanie na temat Mateusza Morawieckiego - dodawał publicysta. 

Zdaniem Grzegorza Łaguny, w kwestii taśm z udziałem Mateusza Morawieckiego największym problemem dla premiera jest sprawa własnego wizerunku. - Ten kryzys mógłby się rozpełznąć, gdyby okazało się, że jest kolejna taśma albo jeszcze kolejna i kolejna. To, co mamy obecnie, jest niepokojące, ale pod względem wizerunkowym. Nie ma tam twardych dowodów na cokolwiek, ale są kwestie towarzyskie. To nie jest tak, jak powiedział prezes Kaczyński, że Mateusz Morawiecki w tym "złym środowisku" musiał być. Obecny premier dobrze się czuł w tym towarzystwie - oceniał gość Polskiego Radia 24. 

Bartłomiej Radziejewski zwracał uwagę na to, że obie strony sporu politycznego w Polsce wykorzystują fakt istnienia taśm. - Kiedy w 2014 roku wybuchła afera podsłuchowa, w oczach PiS-u i jego zwolenników ujawnianie taśm było "bohaterstwem obywatelskim i niezłomnym dziennikarstwem". Teraz jednak to ma być niemiecki spisek, związany z podróżą Grzegorza Schetyny do Niemiec. Po obu stronach mamy zatem do czynienia z hipokryzją - mówił publicysta, wskazując na to, że oponenci PiS wskazywali, że w sprawę taśm mogła być zaangażowana Rosja. 

REKLAMA

Więcej w całej audycji. 

Gospodarzem programu był Stanisław Janecki.

Polskie Radio 24/IAR/zz

--------------------------

REKLAMA

Data emisji: 5.10.18

Godzina emisji: 8.06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej