Serie A: głośno o napadzie rabunkowym na Milika, ale nie on pierwszy....
Złoty Rolex Daytona wysadzany brylantami padł łupem napastników, którzy pozbawili Arkadiusza Milika czasomierza praktycznie pod bramą domowego garażu. Koniec zwycięskiego wieczoru Napoli okazał się niefortunny dla polskiego napastnika. Jednak nie tylko on musiał zdejmować zegarek. Tę czynność wykonywało już w Neapolu kilku innych piłkarzy.
2018-10-05, 14:24
Nie tylko pod Wezuwiuszem zresztą: w 2007 roku, Christian Vieri został pozbawiony wartego 16tys. euro Audemars Pigueta w Mediolanie, a Marco di Vaio zerwano z ręki - ubiegłego lata w Milano Marittima, kurorcie koło Rimini - Pattek-Philippe za 40 tys. Wśród piłkarzy SSC Napoli takie przykre zdarzenia to jednak prawie norma.
Marek Hamsik dwa razy oddawał Rolexa. Wysiadał też kiedyś z samochodu, który jednak kibice odnaleźli i oddali po kilku dniach. Drogich zegarków pozbawiono również Zunigę, Behramiego oraz partnerki Edinsona Cavani i Lavezziego. Nawet Lorenzo Insigne padł ofiarą podobnego przestępstwa: w zeszłym roku - wraz z żoną - został napadnięty. Napastnicy zabrali parze zegarki, bransoletki oraz gotówkę z portfeli.
"30 sekund terroru" - tak dziennik z Neapolu "Il Mattino" pisze w piątek o napaści na Arkadiusza Milika pod jego domem na przedmieściach tego miasta. Gazeta przytacza relację piłkarza, który opisał, że napastnicy milczeli i "mówili przy pomocy pistoletu".
REKLAMA
Zastanawiające jest to, dlaczego napastnicy milczeli - zaznaczyła gazeta, która wyraża przypuszczenie, że prawdopodobnie chodziło o to, aby nie można było ich poznać po tym, jak mówią; z dialektem neapolitańskim lub zagranicznym akcentem.
Gazeta informuje również o przeprosinach i wyrazach ubolewania dla napastnika Napoli ze strony kibiców klubu. Kto wie, może uda im się odzyskać skradziony przedmiot?
HB, PolskieRadio24.pl
REKLAMA