Kierowca-imigrant napastował pasażerkę Ubera? Poszkodowana o kulisach sprawy

Portal PolskieRadio24. pl jako pierwszy dotarł do pasażerki. "Ta trauma jest dla mnie podwójna, bo przejazd Uberem to jedno, natomiast to, co rozpętało się w internecie to drugie. Staram się nie przejmować, ale mimo wszystko wiadomo, że jestem sama w środku tej burzy" - stwierdziła dziewczyna. 

2018-10-23, 14:33

Kierowca-imigrant napastował pasażerkę Ubera? Poszkodowana o kulisach sprawy
Kierowca Afraz . Foto: facebook

W sobotę na jednym z portali społecznościowych pojawiła się wstrząsająca relacja pasażerki Ubera. Poszkodowana wracając do domu doświadczyła nachalnego ataku ze strony kierowcy o rysach twarzy sugerujących pochodzenie z jednego z krajów Bliskiego Wschodu. Używał nicku Afraz.

"Kierowca po całej gamie komplementów pod moim adresem zjechał z planowanej trasy, wyłączył silnik i przesiadł się do tyłu gdzie siedziałam, zatrzaskując zamki. Usiadł blisko, złapał za dłoń, próbował dotykać" - relacjonowała pasażerka Ubera. 

"Takie zdarzenia są zawsze zaskoczeniem, co powoduje nagłe wyłączenie racjonalnego myślenia. Kierowca mimo niestosownego zachowania nie był agresywny i w początkowej fazie rozwoju sytuacji, kiedy prawił komplementy lub prosił abym przesiadła się na przód po prostu to ignorowałam" - zaznaczyła poszkodowana.

"Po wyłączeniu nawigacji zgasił silnik i nagle przysiadł się do mnie. Nachylił się do przodu nad fotel kierowcy i wtedy zamknął zamki i to chyba był moment totalnego paraliżu dla mnie. Jeśli zareagowałabym paniką, bądź agresją w jego stronę to go mogłoby rozdrażnić popychając go do przemocy a cała sytuacja mogłaby skończyć się dla mnie naprawdę tragicznie" - wyjaśniła Liwia D.

REKLAMA

Kierowca był bardzo natarczywy. "Kiedy wreszcie odwoził mnie w stronę domu, zaczął prosić, abym zgodziła się na pewne czynności seksualne. Na nagraniach mam zachowany fragment, kiedy namawia mnie do tego oraz fragment, kiedy już pod moim domem proszę go, żeby odblokował drzwi i mnie wypuścił z samochodu, na co słychać jego odmowę" - podkreśliła poszkodowana.

Sprawa jest wyjaśniana

Mężczyzna, który napastował Liwię D. jeździł również w Taxify. "Nie otrzymaliśmy zgłoszeń o niewłaściwym zachowaniu tego kierowcy w stosunku do naszych pasażerów. Jedyne zgłoszenia, jakie wpłynęły do nas, dotyczyły silnego zapachu papierosów w samochodzie, którym przewoził pasażerów - z tego powodu został zablokowany tymczasowo 3 września. Ponieważ jednak bezpieczeństwo pasażerów, którzy korzystają z Taxify, jest dla nas priorytetem, w dniu dzisiejszym zablokowaliśmy tego kierowcę na stałe" - napisał Alex Kartsel, Country Manager Taxify w Polsce.

Przyjęcie zgłoszenia od poszkodowanej potwierdza policja. - Wpłynęło zgłoszenie od osoby w sprawie niewłaściwego zachowania kierowcy Ubera. Pewne elementy zostały w tej sprawie już zabezpieczone. Kierowca będzie sprawdzony. Nadzór ostateczny będzie miał policjant prowadzący to postepowanie oraz prokurator - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl nadkom. Jarosław Sawicki, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Piasecznie.

Sprawą zajmuje się wydział dochodzeniowo-śledczy KPP w Piasecznie. 

REKLAMA

"Kwestie bezpieczeństwa pasażerów i kierowców są dla nas absolutnym priorytetem. Rozpoczęliśmy wewnętrzne postępowanie w tej sprawie i jesteśmy w kontakcie z pasażerką. Jesteśmy gotowi do współpracy z policją celem jak najszybszego wyjaśnienia sprawy" - czytamy w stanowisku przesłanym portalowi PolskieRadio24.pl przez Ilonę Grzywińską-Lartigue, dyrektor komunikacji Ubera w regionie Europy Środkowo - Wschodniej. 

Uber zapewnia też o mającym wejść w życie do końca listopada dodatkowych środkach bezpieczeństwa tj. Przycisk Bezpieczeństwa. 

Poszkodowanych może być więcej. Pojawiły się informacje o kolejnych pasażerkach kierowcy. Będziemy informować o sprawie.

ras

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej