Katastrofa lotnicza w Waszyngtonie. Relacja świadka. "Widziałem lecące iskry"
"W powietrzu okropnie śmierdzi paliwem" - opisują świadkowie, którzy na własne oczy widzieli moment katastrofy lotniczej w Waszyngtonie. Samolot pasażerski zderzył się z helikopterem nad rzeką Potomak. Z wody wydobyto dotąd 18 ciał, los reszty osób z obydwu samolotów jest nieznany.
2025-01-30, 09:11
Katastrofa lotnicza w Waszyngtonie. Są relacje świadków
W środę czasu lokalnego (czwartek rano w Polsce - red.) doszło do tragicznej katastrofy w Waszyngtonie. Samolot linii lotniczych American Airlines z 64 osobami na pokładzie zderzył się z wojskowym śmigłowcem przy podejściu do lądowania na waszyngtońskim lotnisku im. Ronalda Reagana i spadł do Potomaku. Los ofiar nie jest znany. Z rzeki nie wyciągnięto dotąd żadnej żywej osoby.
"Widziałem lecące iskry"
Amerykańskie media cytują relacje naocznych świadków zdarzenia. Dziennikarz z Waszyngtonu Ari Schulman powiedział w rozmowie ze stacją CNN, że widział "strumień iskier". Opisywał, że światła, które dostrzegł, "po dwóch sekundach wpadły do wody". Dodał też, że "wydaje mu się, że widział zderzenie" samolotów.
Schulman wracał akurat do domu. - Nie widziałem żadnego helikoptera. To była bardzo, bardzo ciemna noc, więc czegokolwiek, co nie jest oświetlone, tak naprawdę nie można zobaczyć… Nie widziałem drugiego samolotu… Ale widziałem lecące iskry - brzmiała jego wypowiedź.
REKLAMA
"Kula ognia" na niebie
- Zobaczyłem samolot przygotowujący się do lądowania. Chwilę później wyglądało to już bardzo źle. Na niebie pojawiła się kula ognia, która wyglądała jak gigantyczna świeca. Iskry strzelały od dziobu samolotu aż do ogona. Widziałem to przez około dwie sekundy - mówił z kolei w rozmowie z NBC News.
"W powietrzu śmierdzi paliwem"
Cytowana przez portale mieszkanka Waszyngtonu Ashley Finch dodała, że w chwili katastrofy była w domu i usłyszała "dwa huki". Na Facebooku relacjonowała, że jej 12-letni syn "przybiegł, mówiąc, że widział katastrofę lotniczą i światła wpadły do wody". Uderzył ich też unoszący się zapach paliwa do silników odrzutowych. W ciągu kilku minut zobaczyli funkcjonariuszy policji w okolicach rzeki Potomak, a za nimi na helikoptery i łodzie. "Niebo jest pełne śmigłowców poszukiwawczych, na rzece jest mnóstwo łodzi (...). W powietrzu okropnie śmierdzi paliwem" - napisała.
- Katastrofa w Waszyngtonie. Szef linii lotniczych o akcji ratunkowej: "Robimy wszystko, co możemy"
- Katastrofa lotnicza w Waszyngtonie. Wymowny wpis Trumpa
- Możliwe przyczyny katastrofy w Waszyngtonie. Mamy komentarz eksperta
Akcja ratunkowa
W Waszyngtonie trwa akcja ratunkowa. Do tej pory z wody wydobyto 18 ciał. Na pokładzie samolotu pasażerskiego linii American Airlines lecącego z Wichita w stanie Kansas znajdowało się 60 pasażerów i czterech członków załogi. Na pokładzie helikoptera Black Hawk było trzech wojskowych lotników. Maszyny zderzyły się nad rzeką Potomak tuż przy lotnisku imienia Ronalda Reagana.
REKLAMA
REKLAMA