Mateusz Morawiecki w Ostrołęce: to miasto może opierać się o przemysł nowoczesny
O znaczeniu miejscowej elektrowni nie tylko dla systemu elektroenergetycznego w Polsce, ale i dla miejscowego rynku pracy, mówił w Ostrołęce (woj. mazowieckie) szef rządu Mateusz Morawiecki. Wspierał także kandydata PiS na prezydenta tego miasta Janusza Kotowskiego.
2018-10-26, 20:36
Janusz Kotowski ubiega się o reelekcję; w minioną niedzielę zdobył 33,39 proc. głosów i w II turze zmierzy się z Łukaszem Kulikiem (KWW Ostrołęka dla Wszystkich), którego poparło 38,12 proc. głosujących.
Odnosząc się do historii miasta szef rządu mówił, że wierzy, iż Ostrołęka "to również wielka przyszłość". - To może być miasto innowacyjne. Miasto, które może się opierać w dużym stopniu o przemysł nowoczesny; tu od razu do głowy przychodzi oczywiście elektrownia - oświadczył premier na spotkaniu w siedzibie Galerii Ostrołęka.
Zapowiedział, że elektrownia w tym mieście będzie odgrywała kluczową rolę w krajowym systemie elektroenergetycznym, dlatego już teraz budżet państwa wydał na tę inwestycję kilkaset milionów złotych.
- Ten kto wydaje kilkaset milionów złotych, angażuje takie środki, to nie po to, żeby nie dokończyć dzieła. Jest to bardzo ważny element naszej całej struktury zarządzania siecią elektroenergetyczną i energetyką w całym kraju - mówił Morawiecki.
REKLAMA
W połowie października rozpoczęły się pierwsze prace budowlane przy realizacji Elektrowni Ostrołęka C o mocy 1 000 MW. Nowy blok ma zacząć działać w 2023 roku. Według zapowiedzi resortu energii, Ostrołęka C będzie ostatnią inwestycją opartą o moce węglowe.
Wspólna inwestycja Grup Energa i Enea realizowana jest na podstawie umowy inwestycyjnej, przez spółkę celową Elektrownia Ostrołęka. Wartość oferty konsorcjum, które ma wybudować nowy blok, to 5,049 mld zł netto, czyli 6,023 mld zł brutto.
W ocenie premiera, elektrownia w Ostrołęce oraz powiązane z nią podmioty i projekty, to szansa na nowe miejsca pracy w tym mieście. - Tu jest potrzebna praca. Dlatego dla młodych i dla osób, które właśnie poszukują lepszej pracy, ta elektrownia i wszystkie z nią związane, różnego rodzaju przedsiębiorstwa, przedsięwzięcia transportowe, logistyczne - to będzie lepsza przyszłość dla Ostrołęki - zapewnił szef rządu.
Zwracał uwagę, że w miejscowych szkołach uczniowie uczą się też w specjalności elektroenergetycznej, związanej z działalnością elektrowni. Jak zaznaczył, jest to bardzo ważne, by można było znaleźć na miejscu lepszą pracę "żeby młodzi ludzie stąd nie wyjeżdżali".
REKLAMA
Premier chwalił Kotowskiego mówiąc, że to on jest "najlepszym gwarantem" tego, by młodzież chciała wiązać swoją przyszłość z Ostrołęką i nie wyjeżdżała z miasta. - Najbardziej na tym mi zależy, żeby Ostrołęka rozwijała się jeszcze lepiej, niż w czasach, kiedy przez 23-24 lata była miastem wojewódzkim (utraciła ten status po reformie administracyjnej i zmianie liczby województw w 1998 roku) - podkreślił premier.
Mówił również o rządowych programach skierowanych m.in. do seniorów (Dostępność plus) czy programie start-upów dla młodych przedsiębiorców. Odnosząc się do problemu smogu, z którym mierzy się również Ostrołęka, Morawiecki przypomniał, że rząd wdrożył program termomodernizacji, którego celem jest również poprawa jakości powietrza.
Wśród działań zawartych w tym programie zwrócił uwagę na wymianę pieców, przepisy dotyczące jakości paliw oraz izolację domów. - W krótkim czasie teraz, w ciągu najbliższych kwartałów, będzie widoczna poprawa jakości powietrza - mówił Morawiecki.
Janusz Kotowski dziękował premierowi za wsparcie udzielane miastu przez rząd. - Wiem, że muszę sporo poprawić, niezłą żółtą kartkę ostatnio dostałem, ale mam pomysł, co zrobić żeby troszeczkę też bliżej, więcej konsultować z mieszkańcami - zadeklarował.
REKLAMA
Mateusz Morawiecki w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na "dobry finisz" - jeden z pomysłów w programie Kotowskiego. - Trochę, jak rozumiem, w nawiązaniu do naszego +dobrego startu+ dla wszystkich dzieci i młodzieży w wieku szkolnym - powiedział szef rządu, odnosząc się do nazwy projektu.
"Dobry finisz" skierowany jest do młodych ludzi, uczniów ostatnich klas średnich i zawodowych, którzy ukończyli 18 lat. Program zakłada, że mieliby oni otrzymywać miesięczne stypendium w wysokości 300 zł aż do ukończenia szkoły. Stypendia byłyby być finansowane przez miasto. Jak pisze Kotowski na swojej stronie internetowej - pieniądze mają pomóc młodzieży "przygotować się do wejścia w dorosłość".
dn
REKLAMA