Wojciech Wybranowski: Donald Tusk wraca do polityki
- Donald Tusk kreował się na "zwierzynę łowną", czyli ofiarę. To była jego linia obrony (...) - powiedział w Polskim Radiu 24 Zbigniew Lazar, ekspert ds. wizerunku. Zeznania Donalda Tuska przed komisją śledczą ds. Amber Gold skomentował również Wojciech Wybranowski z "Do Rzeczy".
2018-11-06, 12:05
Posłuchaj
W poniedziałek posłowie pytali byłego premiera m.in. o działania służb specjalnych w kontekście kierowanej przez Marcina P. spółki, a także współpracę jego syna, Michała, z OLT Express.
- Donald Tusk był przygotowany na to, że najprawdopodobniej nie będzie w stanie odpowiedzieć na wiele pytań komisji. Przećwiczył sobie rolę człowieka, na którego wszyscy niesprawiedliwie napadają - komentował na naszej antenie Zbigniew Lazar, dodając przy tym, że mowa ciała byłego premiera nie była przekonująca. - Zespół gestów, wykonywanych podczas przesłuchania przez Donalda Tuska, wskazywał, że po kilkunastu minutach pewności siebie były premier zaczął tracić rezon. Czerwienienie na twarzy, trzymanie rąk blisko twarzy, świadczy o tym, że ktoś chce coś ukryć - tłumaczył ekspert.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, Donald Tusk unikał odpowiedzi na pytania komisji. - Szef Rady Europejskiej nie był w stanie odpowiedzieć na konkretne pytania. Generalizował, mówiąć: "wszędzie na świecie jest nie do pomyślenia, by premier (...)". Donald Tusk uciekał od szczegółów - zauważył Zbigniew Lazar, zaznaczając jednocześnie, że komisja niejako ułatwiła zadanie byłemu premierowi. - Donald Tusk, dobrze przeszkolony, skorzystał z rzucanych mu "kół ratunkowych", którymi były np. rozbudowane pytania. Takie pytania dają szansę na wybranie tylko jednego segmentu pytania i unikanie konkretów - podkreślał.
Z kolei w ocenie Wojciecha Wybranowskiego "poniedziałkowe posiedzenie komisji było jednym z najsłabszych". - Członkowie komisji śledczej, w przeciwieństwie do byłego premiera, nie przygotowali się do przesłuchania. Donald Tusk, co było widać, podszedł do sprawy bardzo poważnie - wskazywał komentator. - Donald Tusk zastosował pewnego rodzaju sztuczkę socjotechniczną. Był bardzo butny, arogancki, napastliwy, dzięki czemu udało mu się doprowadzić do tego, że wyprowadził członków komisji z równowagi i narzucił swoją narrację. Mieliśmy jałową dyskusję zamiast merytorycznej rozmowy - pointował Wybranowski. Jego zdaniem Donald Tusk wraca do polityki i pokazał, że będzie bardzo silnym graczem.
REKLAMA
Więcej w rozmowach z komentatorami.
Polskie Radio 24/zz
-----------------------------
Data emisji: 6.11.18
Godzina emisji: 10.35, 12.50
REKLAMA
REKLAMA