Konwencja PiS miała dać partii rządzącej "nowe paliwo"? Eksperci komentują
W sobotę, w Szeligach pod Warszawą odbyła się konwencja PiS, podczas której najważniejsi politycy partii podsumowali trzy lata rządów i przedstawili priorytety na przyszłość. Zapowiedzi, które padły podczas spotkania, skomentowała Anna Sarzyńska, dziennikarka TVP i Roman Imielski z Gazety Wyborczej.
2018-12-16, 19:16
Posłuchaj
Sobotnia konwencja PiS odbyła się pod hasłem "Polska sercem Europy". W jej trakcie przemawiali m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki oraz liderzy Porozumienia i Solidarnej Polski - Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro.
- Był taki moment zawahania w szeregach PiS. Prawdopodobnie rozpoczął się on na skutek afery KNF. Oficjalnie, politycy PiS tego nie przyznają, ale afera zrobiła jednak spore wrażenie na rządzących. Wtedy zaistniała taka potrzeba złapania drugiego oddechu i mobilizacji przed przyszłorocznymi wyborami. PiS wycofało się z zachowań defensywnych i zaczęło działać: najpierw ruch wyprzedzający Morawieckiego, który poprosił o wotum zaufania, później deklaracja w trakcie debaty o wotum o nieufności Schetyny. W sobotę, na konwencji PiS słusznie zaczął forować tezę pt. "nie jesteśmy już partią zaspokajającą potrzeby osób sfrustrowanych, tylko aspirujących" - stwierdziła Anna Sarzyńska, dziennikarka TVP.
Według Romana Imielskiego (Gazeta Wyborcza), to co się wydarzyło przez tydzień od posiedzenia PiS w Jachrance to „kwintensencja problemów tej partii”. –To był najtrudniejszy okres od 2015 dla obozu rządzącego. Nawet duże manifestacje nie miały takiego wpływu na PiS jak ostatnie wydarzenia. Afera KNF zatrzęsła władzą. Słyszeliśmy wyraźnie: padła oferta korupcyjna od szefa KNF dla biznesmena. Późniejsze wydarzenia to próba reakcji na to co się stało - stwierdził szef działu kraj w Gazecie Wyborczej.
Wróżenie z Faktów prowadził Łukasz Warzecha.
REKLAMA
pz/PAP
______________________
Data emisji: 16.12.18
Godzina emisji: 18:05
REKLAMA
REKLAMA