Ekstraklasa: Wisła Kraków ma nowego prezesa. Dane finansowe klubu ujawnione
Rafał Wisłocki będzie nowym prezesem Wisły Kraków SA i Towarzystwa Sportowego Wisła - poinformowano na konferencji prasowej TS. Na konferencji zaznaczono także, że aktualny dług spółki wynosi około 24 miliony złotych. Władze klubu prowadzą rozmowy z dwójką potencjalnych inwestorów zainteresowanych przejęciem spółki.
2019-01-05, 08:05
Posłuchaj
Pierwszym zadaniem Wisłockiego ma być doprowadzenie do odwieszenia licencji Wisły na grę w piłkarskiej Ekstraklasie. 3 stycznia 2019 roku Komisja do Spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej zawiesiła licencję "Białej Gwiazdy" w związku z niejasną sytuacją prawną klubu oraz trudnościami finansowymi.
32-letni Wisłocki jest związany z Towarzystwem Sportowym Wisła Kraków. Od czerwca 2017 roku pełnił tam funkcję członka zarządu. Był też dyrektorem akademii piłkarskiej Wisły.
Członek zarządu TS Wisła Łukasz Kwaśniewski podał dane dotyczące finansów klubu.
- Dług wynosi około 24 mln złotych - przyznał. Działacz dodał, że spółkę obciążają także cesje, które łącznie wynoszą około 16 mln złotych. Są one jednak rozłożone do 2024 roku. Największym problemem jest fakt, iż aż 12 z 24 milionów składających się na zadłużenie, stanowią długi przeterminowane.
REKLAMA
Kwaśniewski zdradził, że miesięczny koszt utrzymania pierwszej drużyny wynosi 1,2 mln złotych. Na koncie spółki ma się natomiast znajdować obecnie... 51 tysięcy złotych.
15 piłkarzy złożyło już klubowi wezwania do zapłaty należności. W sześciu przypadkach termin ich wykonania już minął co oznacza, iż zawodnicy mogą odejść z klubu. Chodzi tu o Zorana Arsenicia, Marko Kolara, Tibora Halilovicia, Vullneta Bashę, Jakuba Bartkowskiego i Dawida Korta.
Rafał Wisłocki zaznaczył, iż zarząd TS Wisła nie ucieka od odpowiedzialności za "trudną sytuację finansową spółki". Nowy prezes klubu zdradził także, że niedoszli inwestorzy: Vanna Ly i Mats Hartling zgłosili się do klubu za pośrednictwem kancelarii prawnej Jarosława Ostrowskiego, byłego członka Komisji Licencyjnej PZPN.
REKLAMA
- Umowa (sprzedaży - przyp. red.) nie została podpisana w Zurychu, a w niedzielę (16 grudnia - przyp. red.) poprzedzającą nasz wyjazd tam. Mieliśmy wątpliwości, ale były osoby, które potwierdzały, że kontrahenci są wiarygodni - zaznaczył nowomianowany prezes Wisły.
Wiceprezes TS Wisła - Szymon Michlowicz zapewnił, że Towarzystwo jest pełnoprawnym właścicielem Wisły, a umowa zawarta z kambodżańsko-szwedzkim duetem jest nieważna.
- Stoimy na stanowisku, że umowa nie niosła skutków prawnych. Kontrahenci nie wpłacili tej symbolicznej złotówki. Do 28 grudnia nie wpłynęły obiecane pieniądze - 12,2 mln zł. Do dnia kolejnego nie wpłynęło potwierdzenie dokonania owej płatności - poinformował.
Wisłocki zapewnił natomiast, że swoją funkcję będzie pełnił społecznie. Zapowiedział też, iż klub otrzyma pomoc od kancelarii prawnej byłego prezesa Legii Warszawa - Bogusława Leśnodorskiego.
REKLAMA
- Bardzo nam pomogą i zrobią to bezpłatnie. Tak się umawialiśmy - zaznaczył.
Powiązany Artykuł

Ekstraklasa: kłopoty Marzeny Sarapaty. Krakowski prawnik zawiadomił prokuraturę
Prezes poinformował też, że TS Wisła prowadzi aktualnie rozmowy z dwoma potencjalnymi inwestorami, którzy są zainteresowani przejęciem sekcji piłkarskiej klubu. Zaznaczył również, iż jego priorytetem będzie odwieszenie licencji dla klubu.
- Wiemy, co zrobić, by Wisła ponownie otrzymała licencję - zapewnił. - Musimy zrobić więcej niż dotąd, by 7 lutego zagrać w meczu Ekstraklasy - dodał Wisłocki.
Działacze poinformowali też, że rezygnacja byłej prezes Wisły - Marzeny Sarapaty przyszła do klubu... pocztą.
REKLAMA
Sarapata pełniła swoją funkcję do 22 grudnia, ale wraz z wiceprezesem Danielem Gołdą oraz radą nadzorczą podała się do dymisji, gdy większościowy pakiet - 60 procent akcji - przejął zarejestrowany w Luksemburgu fundusz Alelega, którego właścicielem jest Vanna Ly, francuski biznesmen pochodzenia kambodżańskiego, a pozostałe 40 procent udziałów trafiło do angielskiego funduszu Noble Capital Partner, reprezentowanego przez Szweda Matsa Hartlinga.
Nowi właściciele powołali na stanowisko tymczasowego prezesa Wisły SA Adama Pietrowskiego, ale nie spełnili warunku, który miał domknąć transakcję, czyli nie dokonali przelewu 12,2 mln złotych. Pieniądze te miały iść na spłatę najpilniejszych długów.
Ponieważ poprzedni właściciel piłkarskiej spółki – Towarzystwo Sportowe Wisła - nie otrzymał w umówionym czasie potwierdzenia przelewu, 2 styczna wydano komunikat, że unieważnia się umowę sprzedaży, a właścicielem 100 procent akcji Wisły SA ponownie stało się Towarzystwo.
Nowy prezesem miał zostać Tadeusz Czerwiński, ale ze względu na zły stan zdrowia nie przyjął tej funkcji, a w piątek objął ją Wisłocki. Z kolei pracami zarządu Towarzystwa Sportowego Wisła kierowała wcześniej Sarapata, ale 28 grudnia ubiegłego roku złożyła rezygnację.
pm, IAR
REKLAMA