Maciej Marosz: tylko 38 sędziów wie dlaczego za słowa Mateusza Morawieckiego pozew dostał Tomasz Sakiewicz
- Pozew pokazuje, że sędziowie odczytali co innego, niż jest w tekście wywiadu - powiedział o procesie Tomasza Sakiewicza na antenie Polskiego Radia 24 Maciej Marosz, publicysta Gazety Polskiej.
2019-01-07, 20:22
Posłuchaj
Do 11 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie odroczył ogłoszenie wyroku w procesie przeciwko redaktorowi naczelnemu "Gazety Polskiej" Tomaszowi Sakiewiczowi. Z pozwem wystąpiła grupa 38 sędziów z Krakowa, którzy domagają się sprostowania autoryzowanego wywiadu z premierem Mateuszem Morawieckim. Jeden z autorów pozwu sędzia Dariusz Mazur powiedział, że należy sprostować wypowiedź szefa polskiego rządu, iż w krakowskim sądzie działa zorganizowana grupa przestępcza. "Nie wiem czy pan premier Morawiecki miał świadomość, o czym mówi, ale przypisywanie sędziom przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej to jest jedna z najcięższych obelg, jakie może usłyszeć sędzia" - mówił Dariusz Mazur.
Powiązany Artykuł
Maciej Marosz o komunistycznej przeszłości sędziów SN
- Powód pozwu jest niezwykle ciekawy. Chodzi o sprostowanie autoryzowanego wywiadu i poprawianie słów premiera. Tylko 38 sędziów wie dlaczego nie pozwało za to samego Mateusza Morawieckiego - mówił Maciej Marosz. Publicysta zauważył również, że nie wiadomo, czy sędziowie ponieśli w tym przypadku normalne koszty postępowania sądowego. - Oni nie wnosili opłaty za pozew, tak jak każdy, kto chce założyć sprawę o sprostowanie. Jeszcze przed złożeniem tego pozwu każdy z nas musiałby uregulować opłatę w wysokości 600 złotych. Nie jest nam dane wiedzieć na jakiej zasadzie sąd zwolnił kolegów z opłat - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Kulisy spraw prowadził Jerzy Jachowicz.
REKLAMA
PR24/IAR
_________________
Data emisji: 07.01.2019
Godzina emisji: 19:10
REKLAMA
REKLAMA