"Rządy Pieniądza": budżet 2019 jest zrównoważony, realistyczny, optymistyczny
Eksperci są zgodni, że budżet na 2019 rok jest zrównowazony a jednocześnie realistyczny i dostosowany do optymistycznych zdarzeń. Jesli jednak pojawią się jakieś nieoczekiwane wydarzenia związane z Brexitem lub rozmowami USA-Chiny może okazać się, że budżet będzie napięty - uważają goście audycji "Rządy Pieniądza" w Polskim Radiu 24.
2019-01-17, 15:00
Posłuchaj
Na temat budżetu 2019, Brexitu rozmawiali Marian Szołucha (Akademia Vistula), Mateusz Walewski (BGK), Roman Przasnyski (Gerda Broker). Gospodarzem programu była Anna Grabowska.
Budżet 2019 rok zakłada m.in. rekordowo niski deficyt, który ma wynieść 28,5 mld zł, wzrost PKB 3,6 proc.
Minister finansów Teresa Czerwińska podkreśliła podczas sejmowego wystąpienia, że wszystkie grupy społeczne mają szansę skorzystać ze wzrostu gospodarczego. Pracodawcy natomiast uważają, że należy oszczędzać na gorsze czasy.
- Jeśli mielibyśmy oszczędzać jako państwo to powinniśmy generować nadwyżkę w budżecie. I modelowo ta nadwyżka powinna być odkładana na gorsze czasy, właśnie w tych latach kiedy koniunktura nam sprzyja, ale pewne względy powodują, że jej nie mamy a mamy z kolei - wprawdzie rekordowo niski - deficyt - mówił w Polskim Radiu 24 Marian Szołucha z Akademii Vistula.
REKLAMA
Jego zdaniem celem powinna być taka sytuacja, z jaką mamy do czynienia w ponad połowie krajów UE, w których nadwyżka budżetowa jest właśnie odkładana.
Marian Szołucha zwrócił uwagę, że założenia budżetowe są realistyczne i nasza rzeczywistość nie powinna od nich odbiegać, chyba że pojawią się zagrożenia, które mogły wpłynąć na realizację tego budżetu. - Możemy je sobie wyobrazić. Dyskutujemy na przykład o Brexicie a jego skutki nie są łatwe do przewidzenia. Poza tym wpływ może mieć globalne spowolnienie wywołane wojną handlową USA-Chiny, czy kolejna fala kryzysu w finansach publicznych innych krajów - dodał ekspert.
W budżecie planowany jest wzrost wynagrodzeń, wzrost konsumpcji ale też Pracownicze Plany Kapitałowe. Są też grupy zawodowe, które oczekują ogromnych podwyżek, które w konsekwencji podwoiły wysokość deficytu.
- Żyjemy w takim świecie, że wszystko jest możliwe. Możemy też zmienić deficyt, ale to jest bardzo trudne - zauważył Mateusz Walewski. To jego zdaniem najtrudniejsza zmiana, którą zmienia się w budżecie.
REKLAMA
- Budżet jest skonstruowany tak, że nic się nie może wydarzyć. Trudno jest planować budżet pod kryzys. natomiast ten budżet jest skonstruowany pod powszechnie oczekiwany scenariusz makroekonomiczny - dodał. Jeśli coś od tego scenariusza odbiegnie - a tak się stanie, twierdzi ekspert - to raczej w dół i budżet będzie również napięty. Ale Mateusz Walewski zwrócił uwagę, że mamy dobrą sytuacje finansów publicznych. I są pewne elementy finansów publicznych, które uodparniają nas na te złe czasy - podkreślił.
Roman Przasnyski uważa, ze niedojdzie do takich zjawisk które by ten budżet rozsypały. - Wcześniej sporo grup zawodowych z różnych sfer trochę wynegocjowało - dodał.
NRG, PR24, kw
REKLAMA