Serie A: Dawid Kownacki żegna się z Sampdorią. Kierunek - Bundesliga

Dawid Kownacki na pewno nie zaliczy pierwszej części obecnych rozgrywek do udanych - w sumie napastnik na boisku pojawił się w 16 spotkaniach i zdobył dwa gole, jednak trzeba napisać wyraźnie, że mimo pozornie przyzwoitej liczby meczów, zapisał na swoim koncie tylko 359 minut. W Serie A ani razu nie wychodził w podstawowym składzie Po przybyciu do Serie A wyrobił sobie opinię obiecującego zawodnika, który dobrze sprawdza się w roli dżokera. Szans na to, by stać się bardziej istotnym elementem w swojej drużynie nie dostał i ostatnio zaczął głośno mówić o swoim niezadowoleniu.

- Mam już dość! Mam już dość takiego zachowania Sampdorii! Jestem coraz bardziej zdenerwowany, bo czas leci, a ja wciąż nie wiem jaka będzie moja przyszłość. Nie chcę tu zostawać, chcę odejść! I nie będę chciał tu wrócić, chcę zamknąć ten rozdział raz na zawsze - mówił w rozmowie z Piotrem Koźminskim z "Super Expressu". Po tych słowach było jasne, że nie będzie to miłe pożegnanie.

Reprezentantem Polskie od kilku tygodni interesowała się Fortuna Dusseldorf, która obecnie zajmuje 14. pozycję w Bundeslidze i będzie musiała powalczyć o utrzymanie, jednak siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. Piłkarz przez jakiś czas trenował indywidualnie, a negocjacje trwały. Ostatecznie stanęło na tym, że niemiecki klub wypożyczy zawodnika, by latem wykupić go za 12 milionów euro, co będzie jego rekordem transferowym. W środę były gracz Lecha Poznań przejdzie testy medyczne w nowym zespole.

REKLAMA

Graczem Fortuny jest inny kadrowicz, Marcin Kamiński. Na pewno dla Kownackiego ważne jest też, że będzie bliżej Poznania, gdzie na świat ma przyjść jego pierwsze dziecko. Oprócz Kownackiego piłkarzami Sampdorii są Bartosz Bereszyński i Karol Linetty.

ps, PolskieRadio24.pl