Zalecenia Komisji Europejskiej dla Polski po nielegalnym uboju
Braki w systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt - to jeden z zarzutów inspektorów Komisji Europejskiej po wizycie w Polsce w związku z nielegalnym ubojem zwierząt. Pełny raport będzie znany w ciągu 10 dni.
2019-02-11, 16:41
Posłuchaj
Później Polska będzie miała później 10 dni na ustosunkowanie się do krytycznych uwag i później, z uwzględnieniem tej odpowiedzi, Komisja ogłosi pełną wersję, co zapewne nastąpi w przyszłym miesiącu. Informuje o tym rzeczniczka Komisji Anca Paduraru.
W związku z nielegalnym ubojem zwierząt do Brukseli dotarły też informacje o możliwej dymisji Głównego Lekarza Weterynarii. Paweł Niemczuk był dziś w belgijskiej stolicy. Na posiedzeniu unijnych ekspertów do spraw żywności, zwierząt i pasz przedstawił sytuację w Polsce.
Poinformował też, jakie są wstępne wyniki audytu przekazane w piątek przez inspektorów Komisji Europejskiej. Wykryli oni nieścisłości w systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt. Zwracali uwagę na to, że brakuje dokumentów, które w sposób niepodważalny pozwalałyby stwierdzić, co dzieje się z zabitymi zwierzętami. Te wstępne wnioski nie zostały jeszcze upublicznione, ale Główny Lekarz Weterynarii przyznał, że jest to problem. Dodał, że Komisja mówi też o konieczności skuteczniejszego ścigania nielegalnej działalności.
"Kary są zbyt niskie"
- Czyli sprzedawania zwierząt, które nie nadają się do transportu, jak również tych nielegalnych pośredników, czyli przewoźników, i zakłady, które ubijają w nocy bydło. Należy uszczelnić system nadzoru z organami ścigania i inspekcje weterynaryjne, żeby do takich procederów nie dochodziło - powiedział Paweł Niemczuk.
REKLAMA
Główny Lekarz Weterynarii mówił też, że inspektorzy Komisji Europejskiej zwrócili również uwagę na potrzebę zwiększenia kar za nielegalny proceder. - Te kary są zbyt niskie. Czasami, żeby nałożyć karę, potrzebne jest postępowanie sądowe. To postępowanie sądowe zbyt długo trwa, czasami jest umarzane. I to w prawie należałoby zmienić - dodał Paweł Niemczuk.
W nieoficjalnych rozmowach z urzędnikami można usłyszeć, że Komisja krytykuje również zbyt małą liczbę inspektorów odpowiedzialnych za kontrolę w ubojniach, co ma wynikać z niedofinansowania.
Warszawa powinna do piątku odpowiedzieć na te wstępne zalecenia Komisji i przedstawić plan naprawczy. Kontrola unijnych inspektorów w Polsce miała związek z ujawnionymi informacjami przez reporterów "Superwizjera" TVN, którzy kilkanaście dni temu pokazali proceder uboju i przerabiania na mięso chorych i padłych krów. Ubój odbywał się w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka.
dn
REKLAMA
REKLAMA