"Debata Poranka". Skutki dyplomatycznego spięcia z Izraelem
Nie milkną echa po słowach Israela Katza , że Polacy "wyssali antysemityzm z mlekiem matki". Eli Barbur uważa, że krytyka tych ze słow ze strony ambasador USA w Polsce oznacza, że "takie same przekazy dotarły z Waszyngtonu do Jerozolimy", Piotr Cywiński uznał, że Polsce "przyszywa się łatę antysemityzmu", a Dawid Wildstein uważa, że słowa szefa MSZ Izraela pokazują "fobie w obrębie społeczeństwa" tego kraju.
2019-02-20, 10:00
Posłuchaj
Nowy minister spraw zagranicznych Izraela powiedział w jednej z tamtejszych stacji telewizyjnych, że Polacy "wyssali antysemityzm z mlekiem matki". W odpowiedzi na słowa Israela Kaca polska delegacja wycofała się z udziału w szczycie Grupy Wyszehradzkiej, który miał odbyć w Jerozolimie. Następnie na prośbę Polski odwołano szczyt. Wypowiedź szefa izraelskiej dyplomacji skrytykowała też ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
Powiązany Artykuł
Stany Zjednoczone wezwały Izrael i Polskę do podjęcia dialogu
Eli Barbur (TelAwiw Online) zaznaczył krytyka ze strony ambasador USA oznacza, że "niewątpliwie takie same przekazy dotarły z Waszyngtonu do Jerozolimy". - Jakieś rozwiązanie się znajdzie, bo moim zdaniem trzeba przeprosić za ten ohydny wybryk - powiedział dziennikarz. O samym Israelu Kacu powiedział, że "nie ma żadnego doświadczenia politycznego". - Niestety, w polityce jest tak, że czasem nominują jakieś dziwne postacie, które pierwsze co robią to brużdżą - mówił. - Wszyscy dokładnie tutaj (w Izraelu) wiedzą, że to jest potworna wpadka - dodał. Eli Barbur poinformował również, że odwołanie szczytu V4 doprowadziło do sytuacji w której "przerwano rokowania nad utworzeniem oficjalnego przedstawicielstwa Grupy Wyszehradzkiej w Jerozolimie".
W opinii Piotra Cywińskiego (wpolityce.pl) antysemickie ataki "dzieją się w całej Europie, tymczasem to Polska stała się chłopcem do bicia". - W Niemczech wszystkie obiekty, które należą do gminy żydowskiej muszą być strzeżone przez 24 godziny na dobę przez policję. Co się dzieje we Francji to widzimy: dochodzi wręcz do fizycznych ataków - podkreślił. Zdaniem publicysty "to Rosja ma interes w destabilizacji Polski, skłócaniu nas z UE i całym światem", wobec tego "przyszywana nam łata antysemityzmu jest doskonałym narzędziem tej polityki". Publicysta powiedział również, żeby "mówić o tym otwarcie", że chodzi tu też "o kwestię pieniędzy", o czym "otwarcie mówił szef dyplomacji USA Mike Pompeo".
Dawid Wildstein (TVP) również mówił o kwestii antysemityzmu na Zachodzie, który, jego zdaniem, "jest antysemityzmem wyborczym, zwyczajną kalkulacją związaną z tym, że w elektoracie znalazło się bardzo dużo grup, które Izraela i Żydów po prostu nienawidzą". - Z powodu bardzo silnej reprezentacji wyborczej muzułmanów politycy głównego nurtu na Zachodzie przymykają oczy na ewidentnie antysemickie, bardzo agresywne, ciągoty różnych środowisk - powiedział publicysta. Dodał również, że "Izrael jest najbardziej sensownym partnerem na terenie Bliskiego Wschodu", jednocześnie to kraj "bez sentymentów", który "nie ma sympatii i antypatii, a interesy".
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej dyskusji.
"Debatę Poranka" prowadził Michał Rachoń.
Polskie Radio 24/msze
------------------------------------
REKLAMA
Data emisji: 20.02.2019
Godzina emisji: 8.06
Polecane
REKLAMA