Z ziemi włoskiej do reprezentacji Polski, czyli oceny Polaków w 29. kolejce Serie A oraz zapowiedź następnej

W reprezentacyjnej kadrze na mecze z Austrią i Łotwą było dziewięciu zawodników grających w najwyższej klasie rozgrywkowej Italii. To dobry powód, żeby regularnie przybliżać Państwu ich występy, tym bardziej że w notesie selekcjonera jest (potencjalnie) 13 Polaków z Serie A.

2019-04-01, 11:54

Z ziemi włoskiej do reprezentacji Polski, czyli oceny Polaków w 29. kolejce Serie A oraz zapowiedź następnej
Arkadiusz Milik (z prawej) zdobył bramkę dla SSC Napoli w meczu z AS Roma . Foto: PAP/EPA/ANGELO CARCONI

23 stycznia 2019 roku, po trwającym kilka tygodni transferowym serialu, Krzysztof Piątek podpisał kontrakt z AC Milan. Polak na San Siro pozostanie do 2023 roku. Jaką drogę przeszedł, by trafić do jednego z najpotężniejszych klubów Europy? Jak mu się wiedzie w nowym miejscu pracy? Zapraszamy do specjalnego serwisu poświęconego polskiemu piłkarzowi.  

Powiązany Artykuł

Krzysztof_Piatek_banner.jpg
Krzysztof Piątek w AC Milan - serwis specjalny

Wpływ zawodników grających we Włoszech na grę reprezentacji Polski był aż nadto widoczny w obydwu spotkaniach eliminacji ME 2020: bramka Krzysztofa Piątka w Wiedniu i asysta Arkadiusza Recy w Warszawie były tego najlepszym przykładem, a bardzo widowiskowo prezentował się momentami Piotr Zieliński, którego selekcjoner ustawił (wreszcie) po lewej stronie pomocy – tak jak Carlo Ancelotti korzysta z talentu Polaka w Napoli.

Nie można też nie wspomnieć o postawie Wojciecha Szczęsnego. Chociaż gra reprezentacji pozostawia jeszcze wiele do życzenia, to jednak sześć punktów w dwóch meczach to początek, którego nie wypada krytykować – zwłaszcza w kontekście momentami efektownych zagrań Roberta Lewandowskiego z "Zielem" czy "Il Pistolero". Oby tylko reszta składu dostosowała się do możliwości, jakie zaprezentowali – momentami – wspomniana trójka oraz Kamil Grosicki czy niektórzy zmiennicy. Do poprawy jest na pewno zgranie, konstrukcja akcji oraz defensywa, bo zarówno Austriacy, jak i Łotysze potrafili dwoma-trzema podaniami stwarzać sobie bardzo niebezpieczne sytuacje. 

Takowych nie zabrakło w 29. kolejce Serie A – zwłaszcza w hitowym meczu na Stadio Olimpico w Rzymie, gdzie w głównej roli wystąpił Arkadiusz Milik. Bardzo szybko wyprowadził on "Partenopei" na prowadzenie efektownym golem (16. trafienie w sezonie ligowym), a potem zdobył kolejnego, którego nie uznano ze względu na minimalny spalony. Polski napastnik dostał w mediach wysoką notę (7-7,5). Obok niego podobne dostali Mertens, Ruiz, Verdi oraz Koulibaly), a zachwytom nad jego grą nie było końca: "jest jak ciężarny wąż boa, a jego potomstwo to gole", "cały czas aktywny, cały czas na fali", "nie do zatrzymania" – to opinie z Eurosport.it, Sky.it oraz neapolitańskich gazet.

Przerwa reprezentacyjna nie przysłużyła się Piotrowi Zielińskiemu, którego nie było w kadrze meczowej, a pod jego nieobecność "pierwszy prawdziwy mecz" rozegrał Simone Verdi, z którym rywalizacja wyjdzie naszemu pomocnikowi tylko na dobre. Należy też uczciwie zauważyć, że o ile efektowne 4:1 w Rzymie to powód do zadowolenia, o tyle Roma zagrała fatalny mecz i dała się całkowicie zdominować.

Ogromna krytyka spada od wielu tygodni na bramkarza "Giallorossich" – Szweda Olsena, który popełnia mnóstwo błędów i nie daje pewności kolegom. I oni zagrali jednak fatalnie, o czym świadczy masa "piątek" w pomeczowych ocenach. Dostało się również Claudio Ranieriemu za fatalne ustawienie zespołu i zmiany w czasie gry. W kwestii oceny bramkarza: ciekawe, czy działacze z Wiecznego Miasta nie żałują teraz, że zbyt pochopnie zrezygnowali z Łukasza Skorupskiego?

Powiązany Artykuł

Milik 1200 f.jpg
Serie A: Liga Mistrzów albo wyprzedaż. Nowe San Siro – czy powstanie obiekt „5G”?

Krzysztof Piątek miał okazję poprawić swój dorobek bramkowy w bezpośrednim pojedynku z Fabio Quagliarellą, ale obydwaj panowie gola nie strzelili, a wyręczył ich Defrel po okropnym błędzie Gigiego Donnarummy, który beztrosko podał rywalowi piłkę w pierwszych minutach meczu. Później Sampdoria bardzo mocno pracowała całym zespołem i wyraźnie zdominowała Milan, pokazując, że "Blucerchiati" odrobili lekcję z derbów Mediolanu.

"Il Pistolero" ma coraz trudniej na boiskach Serie A wobec ścisłego krycia przez obrońców rywali – nie dostaje też piłek od kolegów. Otrzymał notę "5,5", a jednym z lepszych po drugiej stronie był Karol Linetty: "6,5-7"(podobnie jak Defrel, Andersen i Quagliarella), oraz bardzo dobre recenzje: "biegał jak maszyna, dwa razy więcej i szybciej niż rywale, odebrał mnóstwo piłek i był zawsze aktywny w fazie ofensywnej" – widać, że pomocnikowi przysłużyło się zgrupowanie reprezentacji. Odwrotnie Bartoszowi Bereszyńskiemu, który przesiedział cały mecz na ławce, a w jego miejsce doskonały mecz rozegrał Jacopo Sala.

Fatalny mecz rozegrali piłkarze Chievo, którzy w Weronie ulegli Cagliari 0:3. Mariusz Stępiński i Paweł Jaroszyński byli wśród najgorszych w swojej drużynie, a ten drugi raczej do kadry przez jakiś czas nie trafi – obydwaj panowie zagrali na "5-5,5", a lewy obrońca "biegał i podawał źle, zarówno w defensywie, jak i w fazie ataku".

Pół godziny w Parmie zagrał Arkadiusz Reca, ot zbawienny wpływ asysty dla Roberta Lewandowskiego w meczu z Łotwą. Atalanta wygrała z miejscowymi 3:1, a Polak dostał "6", ale "miał spokojne pół godziny, bo Parma nie stwarzała w tej fazie gry żadnych zagrożeń". Lepsze to niż ławka i krytyka.

Dwóch polskich obrońców zagrało przeciwko sobie w meczu Frosinone – SPAL. Goście wygrali 1:0, ale znakomite recenzje zebrał środkowy obrońca (w systemie 3-5-2) gospodarzy: Bartosz Salamon – nota "6,5" za "świetny występ, który mógł zakończyć spektakularnym golem przewrotką". Po drugiej stronie Thiago Cionek "szorstki, ale skuteczny" – na "6".

W regionalnych derbach (Emilia Romagna) Bologna pokonała Sassuolo 2:1, a w bramce zespołu ze Stadio Renato Dall'Ara gra trzeci bramkarz kadry. Wspomniany wyżej w kontekście AS Roma Łukasz Skorupski dostał notę "6" – choć "przeciwnik nie strzelał raczej w światło bramki, to bramkarz był pewnym punktem drużyny" – napisały media w Italii.

Juventus ma nadal 15 punktów przewagi nad Napoli i nie ma podstaw, by sądzić, że ulegnie to zmianie. „Stara Dama” pokonała u siebie Empoli, z Bartłomiejem Drągowskim w bramce.

Zwycięskiego (kolejnego po kadrze) gola strzelił młodziutki Moise Kean, który jest wielką nadzieją kibiców Juve oraz "Squadra Azzurra". Trener Allegri – wobec niepewności co do udziału "CR7" w meczu LM z Ajaksem – próbował już alternatywnego ustawienia. Tak było też w meczach poprzedzających rewanż z Atletico Madryt. Obecnie zgryz jest większy, bo Portugalczyk może opuścić pierwszy mecz 1/4 finału, ale do niego jeszcze tydzień z okładem.

Pewną niespodzianką 29. kolejki była przegrana Interu z Lazio na San Siro. "Nerazzurri" są wciąż bez Mauro Icardiego. Argentyńczyk niby wrócił do zespołu, ale nie został powołany na mecz, bo zamiast przeprosić kolegów i trenera – przysłał adwokata, który miał wynegocjować, by napastnik zagrał od razu w pierwszym składzie (po dąsach z drużyną, które trwały 1,5 miesiąca), na co kategorycznie nie przystał Luciano Spalletti.

Tylko kataklizm mógłby odebrać Juve ósmy tytuł z rzędu i drugi dla Wojciecha Szczęsnego, Napoli powinno dowieźć drugie miejsce do końca, ale Milan będzie musiał mocno powalczyć (chyba z Lazio) o miejsce w czwórce, gwarantujące LM i lepszą przyszłość. AS Roma w tej dyspozycji musi planować posezonową wyprzedaż i odbudowę po rządach Monchiego i Di Francesco. Na LE po cichu liczy jeszcze Sampdoria, a SPAL i Bologna powinny pozostać w lidze, ale Empoli, Frosinone i Chievo są na najlepszej drodze do Serie B. 

Na razie zawodnicy Serie A rozegrają dwie kolejki ligowe w nadchodzącym tygodniu. Mecze 30. kolejki Serie A drużyn Polaków odbędą się we wtorek i środę: najpierw Milan – Udinese (Piątek) i Cagliari – Juventus (Szczęsny), a następnego dnia: Empoli – Napoli (Drągowski, Milik, Zieliński), Frosinone – Parma (Salamon), SPAL – Lazio (Cionek) i Torino – Sampdoria (Linetty i Bereszyński), Chievo – Sassuolo (Stępiński, Jaroszyński) oraz Atalanta – Bologna (Reca, Skorupski).

Pozostałe spotkania tej kolejki to Genoa – Inter oraz Roma – Fiorentina, tylko dwa bez Polaków w składach drużyn.

Hitem kolejnej, 31. kolejki Serie A będzie mecz Juventus – Milan, który rozegrany zostanie 6 kwietnia, ale temu wydarzeniu poświęcimy odrębną zapowiedź.

Hubert Borucki, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej