30. rocznica obrad Okrągłego Stołu. Paweł Lisicki: znaczna cześć strony solidarnościowej mogła być szantażowana
- Znaczna cześć strony solidarnościowej z rozmów przy Okrągłym Stole i w Magdalence, mogła być szantażowana, trzymana w szachu przez drugą stronę - mówił w Polskim Radiu 24 Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika "DoRzeczy".
2019-04-04, 11:53
Posłuchaj
Historycy, socjologowie i politolodzy z kilkunastu krajów spotkają się dziś w Pałacu Prezydenckim w 30. rocznicę obrad Okrągłego Stołu. Przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy otworzyło międzynarodową konferencję "Jak upadał komunizm. Rok 1989 w Europie Środkowo-Wschodniej".
- Do obrad Okrągłego Stołu podchodziłem z daleko idącą nieufnością, wręcz z pewna formą sprzeciwu. Miałem wrażenie, że to, co miało być tylko jednym z kroków, stało się krokiem ostatecznym. Ten pokraczny twór, jakim były wybory 4 czerwca 1989 roku, pewna część środowiska solidarnościowe traktowała jako dopełnienie wszystkich naszych nadziei, szans. Wyglądało to tak jakby zostali wchłonięci przez część systemu. Nie sądzę, aby obrady Okrągłego Stołu były modelem do naśladowania i wzorem - powiedział Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika "DoRzeczy".
Gość audycji dodał, że "znaczna cześć strony solidarnościowej z rozmów przy Okrągłym Stole i w Magdalence, mogła być szantażowana, trzymana w szachu przez drugą stronę". - Element postkomunizmu narodził się już w 1988 i 1989 roku. W społeczeństwie nastąpił podział ws. oceny Okrągłego Stołu - przyznał publicysta.
Więcej w zapisie audycji.
REKLAMA
Rozmawiał Ryszard Gromadzki.
PR24/dn/PAP
____________________
Data emisji: 04.04.2019
Godzina emisji: 11:22
REKLAMA