"Rządy Pieniądza" o strajku i zarobkach polskich nauczycieli
O finansach nauczycieli – ich zarobkach i żądaniach strajkowych mówili m.in. w audycji Rządy Pieniądza goście Polskiego Radia 24: Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego oraz Piotr Palutkiewicz ze Stowarzyszenia Agenda Polska.
2019-04-11, 13:45
Posłuchaj
Piotr Palutkiewicz zwracał uwagę, odnosząc się do strajku nauczycieli, że wszystko wskazuje na to, że świadomość kwestii dotyczących wynagrodzenia podczas strajku nie była wcześniej wśród nauczycieli powszechna.
− Wielu z nich mogło nie wiedzieć, że te wynagrodzenie za strajk może nie przysługiwać i wydaje się, że w najbliższym czasie czeka nas wniesienia postulatu wypłacenia tego wynagrodzenia przez część protestujących mówi Palutkiewicz.
Na uwagę prowadzącej audycje Anny Grabowskiej, że słyszała, że w jednym z samorządów zaproponowano wypłacenia tego wynagrodzenia w formie dodatku motywacyjnego, Andrzej Kubisiak zwraca uwagę, że nie w tym problem.
− Zwracając uwagę na wielki kłopot dla rodziców wynikający z zamieszania związanego ze strajkiem zauważa, że zarobki nauczycieli w stosunku do zarobków osób o podobnym wykształceniu, często odstają od warunków w innych branżach. Ponadto od wielu lat nie były w sferze budżetowej waloryzowane – mówi Kubisiak.
REKLAMA
Ponadto, zauważa, kolejnym ważnym problemem jest kwestia dorabiania nauczycieli korepetycjami.
Dla wielu stanowi to dużą część dochodów, ratujących ich budżet, ale trzeba też wrócić uwagę, że korepetycje to jedna z pięciu działalności, wymienianych jako najczęściej funkcjonujących w szarej strefie – mówi Kubisiak.
Gra toczy się o podwyżki – 20 czy 30 procent
Jak jednocześnie podkreślano podczas audycji, obecny spór dotyczy przede wszystkim podwyżek dla nauczycieli.
Jak zauważa Anna Grabowska, ostatnie propozycje rządu obejmują podwyżkę wynosząca niewiele ponad 20 procent, nauczyciele mówią o 30-procentowej podwyżce.
REKLAMA
− Czyli gra toczy się o 10 procent, i z wyliczeń obu stron chodzi o 9-12 mld zł i nie wiadomo skąd te pieniądze wziąć – mówi Grabowska.
Warto zacząć rozmawiać nie tylko o podwyżkach, ale i o systemie edukacji
Jak jednak zauważa Palutkiewicz, gra toczy się nie tylko pieniądze dla nauczycieli, ale o to, że po ustępstwie rządu w kolejce do rządu mogą się ustawić kolejne grupy społeczne.
− A to oznacza powiększanie deficytu – mówi gość PR 24.
Stąd, jak zauważa, jest chyba najwyższy czas aby zacząć myśleć o reformie finansowania systemu edukacji, stąd propozycja Okrągłego Stołu ze strony premiera.
REKLAMA
Ponadto, jak zwracali goście audycji, dyskusji i to w formie dialogu, wymaga też czas pracy nauczycieli, Karta Nauczyciela, a także włączenia do niej samorządów.
Anna Grabowska, jk
REKLAMA