PlusLiga: ZAKSA uciekła spod topora. Aluron będzie pluł sobie w brodę?
Aluron Virtu Warta Zawiercie przegrała z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:16, 25:23, 19:25, 18:25, 12:15) w drugim półfinałowym meczu rozgrywek o mistrzostwo Polski siatkarzy.
2019-04-17, 20:40
Posłuchaj
- Dziś było blisko. Pojedziemy do Kędzierzyna po zwycięstwo - powiedział trener Aluronu Mark Lebedew.
Po wyjazdowej wygranej 3:1 "Jurajscy Rycerze” stanęli przed szansą wyeliminowania utytułowanej Zaksy. Zawiercianie sezon zasadniczy zakończyli na czwartym miejscu, potem wygrali barażową rywalizację o półfinał z Cerradem Czarnymi Radom. ZAKSA przystąpiła do półfinału jako lider tabeli.
Przed spotkaniem, z dedykacją dla australijskiego szkoleniowca gospodarzy kibiców witał utwór „Highway to hell”, wykonywany przez rodaków Lebedewa z zespołu AC/DC. Podobnie jak na wszystkich poprzednich "domowych” meczach Warty na trybunach zasiadł komplet kibiców. O sile ich dopingu w niewielkiej zawierciańskiej hali mogło świadczyć przygotowanie dla przedstawicieli mediów ochronnych zatyczek do uszu.
Pierwszego seta gospodarze wygrali przekonująco i szybko. Pomogło im w tym mocno przeciętne przyjęcie rywali. Dwie przerwy, o jakie poprosił trener Zaksy Andrea Gardini, niewiele zmieniły. W drugiej partii przyjezdni prowadzili 10:6, 20:17, a mimo to ponownie schodzili z boiska pokonani. „Do końca meczu jest bardzo daleko” – przestrzegał rozentuzjazmowanych miejscowych kibiców spiker. Miał rację. W trzecim secie zawiercianie mieli niewiele do powiedzenia. Goście poprawili zagrywkę i przyjęcie, byli dokładniejsi i wygrali do 19. Doprowadzenie do tie-breaka nie było łatwe, ale kędzierzynianie tego dokonali. Zaczęli od serii skutecznych bloków i prowadzenia 4:1, którego do końca nie oddali, m.in. dzięki świetnej dyspozycji Sama Deroo w ataku.
W piątej partii Warta prowadziła 9:7, ale po trzech błędach gospodarzy było 9:10 i końcówkę rozstrzygnęli na swoją korzyść podopieczni trenera Gardiniego.
- Oczywiście, że czujemy niedosyt, trudno, żeby było inaczej po porażce. Myślę, że wysoko zawiesiliśmy rywalom poprzeczkę. Po raz kolejny potwierdziliśmy, że nasze wyniki to nie dzieło przypadku. Biliśmy się jak równy z równym. Po dwóch setach secie ZAKSA się obudziła i pokazała wyrachowanie i doświadczenie. Dla niej to kolejny mecz o stawkę, dla nas – jeden z pierwszych. Wynik meczu w Kędzierzynie jest sprawą otwartą - ocenił środkowy Aluronu Bartosz Gawryszewski.
Przyjmujący Zaksy Deroo przyznał, że w takiej sytuacji, jak po pierwszych dwóch setach środowego spotkania nigdy nie był w play off. „Potem zaczęliśmy grać lepiej, pokazaliśmy dobrą siatkówkę, wygraliśmy trzy sety z rzędu. Aluron to dobry zespół, zrobił w tym sezonie duży postęp. Trzeci mecz zapowiada się ciężko. Jestem szczęśliwy, że przetrwaliśmy. Będziemy faworytem trzeciego spotkania, ale musimy się przygotować na walkę i uważać” – stwierdził Deroo.
Zdaniem szkoleniowca gospodarzy Lebedewa, do wygranej jego zespołowi zabrakło niewiele.
- Przegraliśmy w tie-breaku 12:15, czyli było blisko. Po dwóch setach rywale zmienili system gry i to nam utrudniło zadanie. Do Kędzierzyna pojedziemy po zwycięstwo – powiedział.
Rok wcześniej zawiercianie skończyli rywalizację na dziewiątym miejscu. Po rozgrywkach nastąpiła zmiana szkoleniowca – Włocha Emanuele Zaniniego zastąpił mieszkający od lat w Żorach Lebedew, wcześniej związany z Jastrzębskim Węglem.
Aluron - ZAKSA 2:3
Drugi mecz półfinałowy: Aluron Virtu Warta Zawiercie - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:16, 25:23, 19:25, 18:25, 12:15).
Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw) 1-1. Trzeci, decydujący mecz zostanie rozegrany 24 kwietnia w Kędzierzynie-Koźlu.
Aluron Virtu Warta Zawiercie: Alexandre Ferreira, Bartosz Gawryszewski, Mateusz Malinowski, Michał Masny, Krzysztof Rejno, Marcin Waliński - Taichiro Koga (libero) - Krzysztof Andrzejewski, Grzegorz Bociek, Arshdeep Dosanjh, Marcin Kania, Kamil Semeniuk, Łukasz Swodczyk, Michał Żuk
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Mateusz Bieniek, Sam Deroo, Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Benjamin Toniutti, Łukasz Wiśniewski - Paweł Zatorski (libero) - Tomasz Kalembka, Brandon Koppers, Rafał Szymura.