Jarosław Bieniuk usłyszał zarzuty. Były piłkarz wydał oświadczenie

Prokuratura postawiła w środę znanemu byłemu piłkarzowi Jarosławowi Bieniukowi dwa zarzuty udzielenia innej osobie środka psychoaktywnego. Sportowiec wyjdzie na wolność po wpłaceniu 20 tys. zł kaucji. Prokuratura orzekła wobec niego dozór policji i zakaz kontaktu ze świadkami.

2019-04-18, 09:57

Jarosław Bieniuk usłyszał zarzuty. Były piłkarz wydał oświadczenie
Jarosław Bieniuk podczas Wielkiego Meczu TVN vs. WOŚP na stadionie Miejskim Legii Warszawa . Foto: PAP/StrefaGwiazd/Marcin Kmieciński

Jarosław Bieniuk został zatrzymany we wtorek. Prokuratura w Sopocie poinformowała, że mężczyznę zatrzymano w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa przeciwko wolności seksualnej. We wtorek i w środę policja oraz prokuratura prowadziły "czynności z udziałem” mężczyzny; organa ścigania odmówiły bliższych informacji.

W środę późnym wieczorem Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku poinformował, że zajmująca się sprawą sopocka prokuratura postawiła Jarosławowi B. zarzuty "udzielenia innej osobie środka psychoaktywnego". Taki czyn zagrożony jest karą do trzech lat więzienia.

Duszyński dodał też, że - decyzją prokuratury - sportowiec może wyjść na wolność o wpłaceniu 20 tys. zł kaucji. Prokuratura orzekła wobec niego dozór policji i zakaz kontaktu ze świadkami.

Adwokat Mateusz Dończyk, pełnomocnik kobiety oskarżającej zatrzymanego, powiedział, że jego klientka twierdzi, iż została zgwałcona przez Jarosława B. Do zdarzenia miało dojść w nocy z ub. piątku na sobotę w jednym z hoteli w Sopocie. - Klientka podejrzewa, że została też odurzona narkotykami - powiedział Dończyk, dodając, że z relacji kobiety wynika, iż "straciła świadomość”.

Adwokat poinformował też, że w sobotę nad ranem kobieta miała wrócić do domu zamówioną najprawdopodobniej przez obsługę hotelu taksówką. Gdy doszła do siebie, zgłosiła się do lekarza, który dokonał obdukcji, a następnie na policję. Dończyk dodał, że w poniedziałek kobieta została przesłuchana przez sąd w obecności prokuratora oraz biegłego psychologa. Wyjaśnił, że jego klientka jest w bardzo złym stanie psychicznym.

REKLAMA

Pełnomocnik sportowca mec. Olga Jędraszko powiedziała z kolei, że jej klient "sam stawił się na komisariacie policji w Sopocie, gdy dowiedział się o kierowanych przeciwko niemu zarzutach". - Oskarżenia kierowane przeciwko niemu nie są oparte na prawdzie - powiedziała Jędraszko.

Zaapelowała też do mediów, by "z uwagi na dobro dzieci i rodziny" jej klienta "powstrzymać się od formułowania pochopnych wniosków i jednoznacznych ocen".

Oświadczenie piłkarza

W czwartek rano głos zabrał sam zainteresowany, który w oświadczeniu napisał: 

"W związku z nieprawdziwymi zarzutami formułowanymi w moim kierunku w ostatnich dniach, pragnę przekazać Państwu kilka słów wyjaśnienia.

REKLAMA

Informacje pojawiające się w mediach na temat rzekomo zarzucanych mi czynów są szokujące, zarówno dla Państwa, jak i dla mnie. Oskarżenia te są nieprawdziwe i formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych.

Pragnę podkreślić, że jestem niewinny, dlatego też niezwłocznie i dobrowolnie stawiłem się na posterunku policji. Od początku wyrażałem i w dalszym ciągu wyrażam swoją pełną gotowość do współpracy z wymiarem sprawiedliwości w celu jak najszybszego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.

Niesłuszne oskarżenia formułowane pod moim adresem godzą bezpośrednio w moje dobre imię, jak i destrukcyjnie wpływają na dobro i kondycję psychiczną moich dzieci. Do zakończenia postępowania i finalnej decyzji sądu, zwracam się z prośbą do przedstawicieli mediów o wstrzymanie się od formułowania jednoznacznych ocen pod moim adresem oraz uszanowanie prawa członków mojej rodziny do prywatności w tym trudnym dla nas wszystkich okresie. Proszę także Państwa - przedstawicieli mediów o używanie mojego pełnego imienia i nazwiska w przygotowywanych artykułach medialnych - bo tak właśnie należy postępować wobec osób niewinnych".

Jarosław Bieniuk grał m.in. w Lechii Gdańsk, Amice Wronki oraz Widzewie Łódź, a od 2014 roku jest jednym ze szkoleniowców w gdańskiej Lechii. Jego życiową partnerką była aktorka Anna Przybylska, która zmarła w 2014 roku.

REKLAMA

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej