Elixir, BLIK i 41 mln kart płatniczych to miara sukcesu polskiej e-bankowości

Elixir, pierwszy polski system elektronicznych przelewów kończy 25 lat. Od 18 kwietnia 1994 roku przetworzył ponad 22,3 mld transakcji, których wartość przekroczyła 72,2 bln złotych. Ćwierć wieku temu Elixir był przełomem i przeniósł nas ze świata bankowych przelewów papierowych do elektronicznych.

2019-04-18, 17:03

Elixir, BLIK i 41 mln kart płatniczych to miara sukcesu polskiej e-bankowości
ELIXIR - to system umożliwiający transakcje elektroniczne między bankami.Foto: Pixabay

Posłuchaj

Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich mówił w Polskim Radiu 24 o systemie międzybankowych transakcji elektronicznych ELIXIR. (Elżbieta Szczerbak)
+
Dodaj do playlisty

Polska 25 lat temu wprowadziła jeden z pierwszych w Europie systemów umożliwiających transakcje elektroniczne pomiędzy bankami, co znacznie uprościło opłacanie rachunków i robienie zakupów w Internecie.

W pierwszym miesiącu funkcjonowania w systemie uczestniczyło 8 banków, a dziś to cały polski sektor bankowy. Uczestniczą w nim wszystkie banki, które rozliczają w ten sposób transakcje międzybankowe.

W początkowym okresie w systemie Elixir przeprowadzano w ciągu każdego dnia roboczego dwie sesje rozliczeniowe – poranną i popołudniową. Rozwój systemu następował jednak bardzo szybko. Już w 1995 r. KIR wprowadził dodatkową sesję rozliczeniową w połowie dnia, a 1 czerwca 1998 r. uruchomiona została nowa forma rozliczeń – polecenie zapłaty.

REKLAMA

Klik zamiast kuriera

Bez Elixiru nie byłoby dziś bankowości elektronicznej w Polsce, z której korzystają miliony Polaków, bo wcześniej dokumenty w wersji papierowej albo dyskietki wozili kurierzy…

– Rzeczywiście na początku lat ’90, kiedy okazało się, że nie mamy już jednego czy dwóch „jedynych” banków czyli NBP i PKO, lecz że tych banków pojawiło się więcej – wówczas okazało się, że nasz system bankowy był nieprzygotowany na obsługę rozliczeń międzybankowych. Te przelewy bankowe potrafiły „iść” tygodniami, średnio trwało to dwa tygodnie. I tu warto przypomnieć „aferę ART B” z tzw. oscylatorem, który był możliwy dzięki temu, że pieniądze pomiędzy bankami szły papierowo, i na dodatek tygodniami – przypomina gość Jedynki Piotr Alicki, prezes Krajowej Izby Rozliczeniowej (KIR).

Stąd sektor bankowy dosyć szybko odpowiedział na to wyzwanie i już w 1991 roku została założona Krajowa Izba Rozliczeniowa, a w 1993 roku uruchomiono system rozliczeń międzybankowych Sybir. Oparty był na działaniu sieci kurierów, którzy fizycznie przewozili stosy dokumentów i dyskietek. KIR w czasach funkcjonowania systemu tego systemu działał jak błyskawiczna firma kurierska: dokumenty dostarczane były pomiędzy najbardziej odległymi punktami kraju w maksymalnie 22 godziny, a rozliczanie i rozrachunek transakcji międzybankowych odbywały się raz na dobę.

REKLAMA

– Także w ciągu jednego dnia dostawaliśmy do rozliczenia te papierowe przelewy i tego samego dnia rozsyłaliśmy po bankach. Czyli na drugi dzień te papiery/przelewy już były i mogły być księgowane na kontach klientów. Oczywiście, to już jest zamierzchła przeszłość. Dlatego natychmiast pojawił się pomysł na stworzenie izby rozliczeniowej elektronicznej, na rozliczenia elektroniczne – podkreśla Piotr Alicki, prezes KIR.

Pierwsi w Europie

Pierwsza sesja rozliczeniowa w systemie Elixir odbyła się 18 kwietnia 1994 roku.

– Na tamten czas, a od razu wystartowaliśmy z dwiema sesjami dziennie, ale zaraz została dodana trzecia sesja i tak jest do dzisiaj. To wówczas był to najszybszy i najnowocześniejszy system rozliczeń w Europie – zwraca uwagę gość radiowej Jedynki.

Polska stała się jednym z pionierów tej bankowości elektronicznej w Europie

REKLAMA

– Dzięki wysiłkowi wielu ludzi pozostajemy tym liderem. Jesteśmy wśród liderów i chcemy to utrzymać. Dla porównania warto przypomnieć, że wtedy Europa, jeśli chodzi o bankowość i rozliczenia międzybankowe, to było D+3, czyli po trzech dniach przelewy najczęściej trafiały do końcowych odbiorców. Dopiero w latach dwutysięcznych wprowadzono, i to po pewnej „burzy”, regulację D+1 czyli przelewy po 1 dniu. W tej chwili większość Europy jest cały czas na D+1. A my jesteśmy na tzw. 0,3, ponieważ trzy razy dziennie przeprowadzamy rozrachunek. Z punktu widzenia klienta jest to prawie to samo, jak byśmy w czasie rzeczywistym przeprowadzali transakcje. Bo tutaj te godziny rzadko mają znaczenie – tłumaczy Piotr Alicki, prezes KIR.

Od Elixira do Ekspress Elixira

Z systemu korzystamy niemal codziennie, czasem może nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. A przecież Elixir w znaczący sposób upraszcza nam życie. Bo przelewy elektroniczne zdecydowanie upraszczają płacenie rachunków i robienie zakupów w Internecie. Możemy w systemie także ustawić zlecenia stałe, czyli wskazać, w jakim terminie i w jakiej kwocie pieniądze z naszego konta zostaną automatycznie przelane na podany rachunek. Dzięki temu zyskujemy pewność, że nie zapomnimy o opłaceniu np. ważnej faktury.

– Trudno sobie w tej chwili wyobrazić sytuację, w której np. wysłałbym przelew, jakąś płatność podatkową, albo zwykłe rozliczenie pomiędzy dłużnikiem i wierzycielem to ona by dotarło do odbiorcy dopiero za dwa tygodnie. Obecnie jest dla nas rzeczą oczywistą, że ten serwis istnieje, że kiedy przelewamy pieniądze, to one dochodzą szybko. Jeśli to odbywa się tylko w naszym banku, to niemal w tej samej sekundzie, jeśli w innym banku, to po paru godzinach. Od 2012 roku mamy uruchomiony system płatności natychmiastowych – wylicza gość radiowej Jedynki.

REKLAMA

Są pewne sytuacje, pewne serwisy, które wymagają rzeczywiście natychmiastowych płatności. W związku z tym to jest też przyszłość, ale z punktu widzenia potrzeb gospodarczych to nawet te trzy sesje Elixira są nadal wystarczające.

– One zabezpieczają wszystkie potrzeby gospodarki, naszych klientów, a dokładając do tego serwisy natychmiastowe, które adresowane są do tych specyficznych procesów to można powiedzieć, że jesteśmy bardzo dobrze w tym zakresie wyposażeni – tłumaczy Piotr Alicki, prezes KIR.

Ponad 1,8 mld transakcji

W ciągu 25 lat system Elixir przetworzył ponad 22,3 mld transakcji a ich łączna wartość wyniosła ponad 72 biliony złotych. To 723 razy więcej niż majątek Billa Gatesa i więcej niż nominalne PKB całej UE – o 8,2 bln zł więcej niż nominalne PKB Unii Europejskiej w 2017 roku. Ubiegły rok był rekordowy dla systemu, zrealizowano ponad 1,8 mld transakcji, co oznacza, że na każdego dorosłego Polaka przypadło około 80 przelewów.

REKLAMA

– Oczywiście cieszymy się, że cały czas obserwujemy tutaj wzrosty, cały czas bijemy rekordy. Dzięki temu, że mamy powszechność tych rozliczeń, i dzięki temu, że rośnie PKB Polski. Nasz kraj się rozwija i to w naturalny sposób przekłada się również na te rekordy, które z miesiąca na miesiąc, a na pewno z roku na rok są bite – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Ćwierć wieku temu Elixir był przełomem i przeniósł nas ze świata przelewów papierowych do elektronicznych.

– Od tego czasu Elixir stopniowo przyspieszał, poprawiał jakość, poprawiał tempo pracy. Dzisiaj mamy Elixir on-line. Tak jak w 1994 roku byliśmy pionierem nowoczesnych rozwiązań płatniczych, to jesteśmy tym pionierem także dzisiaj. Warto się zastanowić, co leży u źródła tego sukcesu? Moim zdaniem właśnie to, że nasze polskie banki porozumiały się ze sobą i stworzyły jedna wspólną platformę – wspomina Andrzej Pyka, szef transformacji bankowości detalicznej w Santander Bank Polska.

Nie tylko Elixir, jest jeszcze BLIK

Kiedyś było więc porozumienie banków w sprawie Elixiru, a dzisiaj też nasze banki łączą swoje siły i mamy np. wspólny system płatności mobilnych czyli BLIK.

REKLAMA

– System płatności mobilnych BLIK to jest też ewenement w skali europejskiej. Nie ma innego kraju w Europie, gdzie taka liczba banków, a w związku z tym i klientów mogłaby korzystać z płatności mobilnych i w takiej skali. Tam też są bardzo duże wzrosty i rzeczywiście też jesteśmy pod tym względem liderem europejskim. Tak, jak cały czas jesteśmy liderem w płatnościach zbliżeniowych kartowych i wielu innych serwisach, w szczególności tych nowoczesnych technologicznie – zwraca uwagę Piotr Alicki, prezes KIR.

Rodzina 500+ też skorzystała z Elixiru

Banki chcą się również angażować w pomoc przy innych usługach jakie mamy na co dzień. Chociażby podatnicy, którzy teraz rozliczają się z fiskusem, mogą założyć profil zaufany właśnie przez bankowość elektroniczną.

– Banki chcą wychodzić z serwisami dla swoich klientów poza zwykłą bankowość. Jeżeli chodzi o usługi publiczne, to jest tu dobry przykład sprzed paru lat, kiedy startował program Rodzina 500+, i to był pierwszy taki masowy serwis elektroniczny-publiczny, który został udostępniony dzięki wykorzystaniu „tożsamości” bankowej. To był początek, taki sygnał, który pokazał wszystkim, że to jest ten właściwy kierunek – ocenia gość radiowej Jedynki.

O ile w płatnościach osiągnęliśmy naprawdę wysoki poziom i zaawansowanie, choć zawsze coś można jeszcze poprawić, ale to już nie jest jakiś skok cywilizacyjny – to jeszcze nam niewątpliwie brakuje tej powszechności zdalnego uwierzytelnienia. Nie wszystkie akty, czynności gospodarcze można oprzeć tylko i wyłącznie na płatności.

REKLAMA

– Dlatego ta tożsamość, to uwierzytelnienie jest potrzebne i to nie tylko w usługach publicznych, choć tu jest na pewno duże pole do popisu, ale także w czynnościach gospodarczych. Właśnie rozpowszechnienie tego federacyjnego modelu tożsamości, upowszechnienie takich serwisów, będzie stymulowało procesy gospodarcze. Wręcz kreowało nowe możliwości biznesu – prognozuje gość Jedynki Piotr Alicki, prezes Krajowej Izby Rozliczeniowej.

Wykonując przelewy możemy również zdecydować, czy chcemy korzystać z opcji natychmiastowej, a wtedy druga strona otrzyma środki od razu albo możemy zaplanować transakcje w czasie. Nie wszyscy też klienci są świadomi, że posiadając standardowe konto internetowe możemy również wykonywać przelewy w obcej walucie. Jest to wygodne rozwiązanie, jeżeli np. sporadycznie kupujemy w zagranicznych sklepach lub rzadko wyjeżdżamy za granicę. Nie musimy wtedy otwierać odrębnego konta walutowego, ponieważ wszystkie płatności w walucie innej niż złoty, będziemy mogli wykonać korzystając z naszego dotychczasowego rachunku.

I klient i bank muszą zadbać o bezpieczeństwo

System rozliczeniowy Elixir jest bardzo bezpieczny. Ale…

– Skoro kiedyś było tak, że do banku trzeba było pójść, a teraz ten bank mamy w domu i np. Express Elixir zapewnia dokonywanie transakcji niemal w czasie rzeczywistym, to jest to taka sytuacja, jakby wystawić sejf przed bank i powiedzieć klientowi: proszę bardzo, oto dostęp do bankowości jest przez 24 godz. na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku – tłumaczy gość PR 24 Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich.

REKLAMA

Jest to bardzo bezpieczny system. Natomiast tym bezpieczeństwem musimy się podzielić.

– Bo przy dokonywaniu transakcji gotówką zawsze było wiadomo, gdzie jest portfel z naszymi pieniędzmi. A teraz musimy pilnować naszego telefonu komórkowego, trzeba założyć dodatkowy mechanizm zamykający ten telefon, wiedzieć gdzie on jest, bo teraz to takie nasze życiowe centrum dowodzenia – dodaje gość Polskiego Radia 24.

Oczywiście większość odpowiedzialności za bezpieczeństwo spada na banki i te robią to, zabezpieczając co mogą.

– To klienci muszą m.in. dbać o swoje dane, o swoją tożsamość bankową, zagubiony dowód osobisty trzeba zgłosić do Bazy Dokumentów Zastrzeżonych. Warto pamiętać o numerze 828 828 828, gdzie można zastrzec każdą utraconą kartę. Bo w sprawie bezpieczeństwa musimy współpracować – podkreśla Przemysław Barbrich.

REKLAMA

Małgorzata Byrska, Sylwia Zadrożna, Elżbieta Szczerbak, Tomasz Matusiak, ak, NRG

.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej