Gospodarka dużym wyzwaniem dla nowego prezydenta Ukrainy
Wśród wyzwań stojących przed nowym prezydentem Ukrainy, stoją nie tylko wielkie wyzwania związane z polityką międzynarodową (wojna z Rosją), społeczne – bieda, ale także, a może przede wszystkim, te związane z gospodarką.
2019-04-22, 12:57
Posłuchaj
Gospodarka obciążona wielkimi kosztami wojny „ledwie dycha”, a prognozy wzrostu gospodarczego są coraz niższe, w odróżnieniu od uciekających za chlebem Ukraińców – tych wciąż przybywa.
Korekta w dół wzrostu gospodarczego
Jeszcze na początku tego roku ukraiński rząd przewidywał wzrost PKB na poziomie 3 procent. Bank Światowy je koryguje – styczniowe szacunki mówią o 2,9-procentowym wzroście. Wcześniejsze przewidywały 4-procentowy wzrost.
Powodem jest spowolnienie reform strukturalnych oraz duże napięcia polityczne.
Przewidywania wzrostu PKB na 2019 r. obniżył także Międzynarodowy Fundusz Walutowy– z 3,3 proc. do 2,7 proc.
REKLAMA
Eksperci Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju zwracają uwagę na trzy główne zadania, jakie ich zdaniem stoją przed Ukrainą w 2019 r. To: utrzymanie stabilności makroekonomicznej, niezbędnej dla przyciągania kapitału zagranicznego, reformowanie sfery energetycznej oraz reforma banków państwowych i ich przygotowanie do prywatyzacji.
Spowolnienie gospodarcze na świecie nie pomoże ukraińskiemu eksportowi
Trzeba też pamiętać, że nadciągające w 2019 r. i 2020 r. spowolnienie światowe uderzy w główne pozycje eksportu ukraińskiego, a w konsekwencji w dochody budżetu. Oczekiwany jest bowiem spadek cen surowców, a Ukraina opiera swój eksport właśnie na sprzedaży nieprzetworzonych lub przetworzonych w nieznacznym tylko stopniu surowców.
Spłata wierzycieli zagranicznych
Do tego dochodzi olbrzymi dług zagraniczny, który trzeba spłacać. W ciągu najbliższych trzech lat Ukraina będzie musiała wypłacić wierzycielom 20 mld dolarów – równowartość rezerw walutowych kraju.
Problemem jest też stabilność kursu walutowego i inflacji. A te są zagrożone – czarne scenariusz mówią nawet, że kursy hrywny może wzrosnąć z 28 do 40 hrywien za dolara, a inflacja z obecnego poziomu ok. 10 procent może wzrosnąć do 50 procent.
REKLAMA
Wciąż wielka fala emigracji "za chlebem"
To uruchomiłoby kolejna falę emigracji – szacuje się, że za chlebem przebywa już poza swoim krajem od 7 do 9 mln Ukraińców. A to oznacza powiększające się kłopoty ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników w nowoczesnych sektorach gospodarki, mniejsze wpływy do budżetu oraz systemu emerytalnego, który już teraz cierpi na powiększający się lawinowo deficyt.
NRG, Bank Światowy, MFW, jk
REKLAMA