PlusLiga: ZAKSA odzyskała tytuł. Kędzierzynianie pokonali ONICO po raz trzeci

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała u siebie ONICO Warszawa 3:1 (25:22, 19:25, 32:30, 25:19) w trzecim finałowym meczu PlusLigi. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla wygrali finałową rywalizację 3-0 i po raz ósmy w historii klubu sięgnęli po tytuł mistrza Polski. 

2019-05-05, 07:45

PlusLiga: ZAKSA odzyskała tytuł. Kędzierzynianie pokonali ONICO po raz trzeci

Posłuchaj

Rafał Szymura, przyjmujący ZAKSY, chwalił kolegów z zespołu. (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Kędzierzynianie rozpoczęli od dwóch punktów w ataku, ale goście odpowiedzieli mocnymi zagrywkami Macieja Muzaja (2:3). Pozyskany w ramach transferu medycznego atakujący był skuteczny, co pozwalało ONICO na utrzymywanie minimalnego prowadzenia (7:8). Jako pierwszy o czas musiał prosić jednak trener warszawian Stephane Antiga po tym, jak jego podopieczni nie poradzili sobie z przyjęciem zagrywki Rafała Szymury, co umożliwiło skuteczny atak Mateuszowi Bieńkowi (10:8). Przewaga Zaksy wzrosła, gdy Piotr Łukasik nie przyjął zagrywki Beniamina Toniuttiego (13:10). Po skutecznym ataku Łukasza Kaczmarka z trudnej pozycji o kolejną przerwę poprosił Antiga (16:12). Warszawianie mozolnie odrabiali straty i, gdy piłka odbita przez Sama Deroo wylądowała na siatce, to trener gospodarzy Andrea Gardini poprosił o czas (19:18). Po powrocie na parkiet, kędzierzynie wrócili do dobrej gry. Blok Kaczmarka na Łukasiku oznaczał cztery punkty przewagi (23:19). Set zakończył się po zablokowaniu Muzaja przez gospodarzy (25:22).

Wyrównany przebieg miał też początek drugiej partii. Drużyny grały punkt za punkt (6:6). Gospodarze zaczęli jednak popełniać błędy. Najpierw Kaczmarek w ataku przekroczył linię środkową, a w kolejnej akcji kontrę gości wykończył Muzaj (7:10). Wtedy o czas poprosił Gardini. Przyniosło to efekt, gdyż kędzierzynianie szybko zdołali odrobić stratę. Remis na tablicy wyników widniał po błędzie odbicia Nikołaja Penczewa (12:12). W szeregach gospodarzy również nie brakowało błędów. Penczew zaserwował asa po tym, jak jego zagrywkę równocześnie przyjmować próbowali Deroo i Paweł Zatorski (14:16). Gardini po raz drugi musiał prosić o czas, gdy Deroo posłał atak daleko w aut (16:19). Kędzierzynianie w końcówce seta grali źle. Piłkę setową gościom dał autowy atak Kaczmarka (18:24). Pierwszą szansę ONICO zmarnowało po autowym ataku Andrzeja Wrony. Wyrównać stan meczu udało się za drugim podejściem, gdy w taśmę zaatakował Kaczmarek. Sędziowie początkowo tego nie zauważyli, a dalsza część akcji zakończyła się triumfem gospodarzy, jednak challenge pokazał, że punkt należał się ONICO (19:25).

Warszawianie dobrą dyspozycję z drugiej partii przenieśli na początek trzeciej. Po dobrym ataku Penczewa prowadzili różnicą trzech punktów (2:5). Gospodarze popełniali coraz więcej błędów, z kolei ONICO grało bardzo skutecznie. Dobre ataki Łukasika i Muzaja przełożyły się na czteropunktowe prowadzenie (8:12). Trener Gardini zdecydował się zdjąć z boiska Deroo, którego zmienił Aleksander Śliwka. Chwilę później włoski trener musiał prosić o czas, gdyż kolejny punkt zdobył Łukasik. Po powrocie na parkiet dwa błędy w ataku zaliczył Muzaj i to Antiga zaprosił swoich podopiecznych na przerwę (11:13). Rozmowa za szkoleniowcem podziałała, gdyż goście zdobyli cztery punkty z rzędu. Świetnie grał Antoine Brizard, który nie tylko kapitalnie rozgrywał, ale też dwukrotnie zablokował rywali (11:17). Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać. W zmniejszeniu różnicy pomogły im błędy Muzaja i Łukasika w ofensywie oraz skuteczny atak Śliwki (16:20). Kędzierzynianie po raz kolejny pokazali ambicję. Po dwóch blokach na Muzaju i skutecznym ataku Kaczmarka udało im się wyrównać (21:21). Doszło do niezwykle emocjonującej końcówki, w której obie ekipy miały piłki setowe. Więcej zimnej krwi zachowali jednak gospodarze. Kontratak Łukasza Wiśniewskiego, a następnie błąd Muzaja, który uderzył w aut, pozwoliły Zaksie wyjść na prowadzenie (32:30).

ONICO znakomicie zaczęło czwartego seta. Po udanym ataku Wrony ze środka szybko uzyskało trzy punkty przewagi (1:4). ZAKSA mozolnie odrobiła jednak straty. Skuteczny atak Śliwki szybko przyniósł gospodarzom remis (6:6). Zespoły zmieniały się na prowadzeniu, choć żadna nie potrafiła odskoczyć choćby na dystans dwóch punktów. Stało się tak dopiero, gdy Kaczmarek wykorzystał złe przyjęcie Łukasika, zbijając przechodzącą piłkę na stronę gości. O czas poprosił Antiga, jednak chwilę później asem serwisowym popisał się Śliwka (18:15). Po długiej wymianie pełnej błędów z obu stron, punkt zdobył Kaczmarek i sytuacja gości stała się dramatyczna (20:15). Mającego wielkie problemy w przyjęciu Łukasika zmienił Mateusz Janikowski. Było jednak za późno. Piłkę meczową gospodarzom zapewnił atak Kaczmarka, który obił ręce warszawskich blokujących. Najlepsza drużyna rundy zasadniczej wykorzystała już pierwszego meczbola – w ataku po raz kolejny pomylił się bowiem Muzaj (25:19)!

REKLAMA

Kędzierzynianie mogli rozpocząć świętowanie mistrzostwa, a przyjmujący Rafał Szymura otrzymał nagrodę dla MVP meczu. To ósmy tytuł w historii klubu z Kędzierzyna-Koźla. ONICO także odniosło wielki sukces, gdyż srebro jest pierwszym medalem w historii klubu.

Trzeci mecz finałowy: ZAKSA Kędzierzyn Koźle - ONICO Warszawa 3:1 (25:22, 19:25, 32:30, 25:19).

Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) - 3-0 dla Zaksy, kędzierzynianie zdobyli tytuł mistrzów Polski.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Rafał Szymura, Mateusz Bieniek, Benjamin Toniutti, Sam Deroo, Łukasz Wiśniewski, Łukasz Kaczmarek - Paweł Zatorski (libero) - Aleksander Śliwka, Przemysław Stępień, Brandon Koppers.

ONICO Warszawa: Graham Vigrass, Maciej Muzaj, Piotr Łukasik, Andrzej Wrona, Antoine Brizard, Nikołaj Penczew - Damian Wojtaszek (libero) - Mateusz Janikowski.

pm, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej