Gruzin podejrzany o zabójstwo Pauliny D. w Łodzi przetransportowany z Ukrainy do Polski
Późnym popołudniem wylądował w Warszawie samolot specjalny, który przywiózł do Polski Gruzina Mamukę K., podejrzanego o zabójstwo w Łodzi Pauliny D. - poinformowała we wtorek Komenda Główna Policji. Podejrzany został wydany Polsce po wniosku o ekstradycję skierowanym do prokuratora generalnego Ukrainy.
2019-06-04, 21:50
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, w ubiegłym tygodniu minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro spotkał się z bratem zamordowanej dziewczyny. Poinformował go o spodziewanej ekstradycji i podejmowanych interwencjach w celu sprowadzenia Gruzina do Polski.
Powiązany Artykuł
Gruzin podejrzewany o zabójstwo Pauliny D. wydany Polsce. Chciał popełnić samobójstwo
Mamukę K. polscy policjanci przetransportowali we wtorek z Ukrainy w specjalnym konwoju. Według ustaleń Polskiej Agencji Prasowej samolot specjalny - wojskowa CASA - dotarł do Polski ok. godz. 16. Jak podała policja, z lotniska Gruzina przewieziono do aresztu.
39-letniego Mamukę K., podejrzanego o zabójstwo łodzianki na tle seksualnym, zatrzymano na początku listopada ub.r. na ulicy w Kijowie. Mamuka K. od 28 października ub.r. był poszukiwany międzynarodowym listem gończym wydanym przez Prokuraturę Rejonową Łódź-Polesie. Grozi mu dożywocie.
Postanowienie o wydaniu Mamuki K. do Polski wydał prokurator generalny Ukrainy, uwzględniając złożony przez stronę polską wniosek o ekstradycję. Postanowienie Prokuratury Generalnej Ukrainy zostało jednak zaskarżone przez obrońcę Mamuki K. Sąd Rejonowy w Kijowie uchylił zaskarżoną decyzję Prokuratury.
REKLAMA
Zabójstwo 28-latki
Zaginięcie 28-letniej Pauliny zgłoszono w sobotę 20 października ub.r. Kobieta wyszła z domu w piątek, by wieczorem spotkać się ze znajomymi. Ostatni raz była widziana w towarzystwie nieznanego mężczyzny - co zapisały kamery monitoringu - na jednej z łódzkich ulic. Dotychczasowe ustalenia prokuratury wskazują, że 28-latka została zamordowana w mieszkaniu w kamienicy przy ul. Żeromskiego w Łodzi.
Na podstawie zabezpieczonych śladów i innych dowodów ustalono, że do zabójstwa doszło w godzinach przedpołudniowych 20 października, a przed godz. 18 zwłoki, po zapakowaniu w torbę i owinięciu w folię, zostały przewiezione do lasku w okolicach Stawów Jana, gdzie odnaleziono je po około tygodniu - w piątek, 26 października.
Sekcja zwłok kobiety wykazała, że przyczyną jej śmierci były rany kłute szyi. Stwierdzono także obrażenia wskazujące na pobicie.
Jak podało radio RMF FM, podczas rozprawy sądowej w Kijowie, na której zapadła decyzja o ekstradycji Mamuki K., próbował on odebrać sobie życie. Miał ranić się ostrym przedmiotem w brzuch. Medykom udało się go uratować.
REKLAMA
bb
REKLAMA