Papież: niech ludzie Kościoła będą budowniczymi harmonii, siewcami dobra
- Niech ludzie Kościoła będą budowniczymi harmonii, siewcami dobra, apostołami nadziei - modlił się papież Franciszek podczas mszy w Watykanie w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Mówił, że bez Ducha "Kościół jest organizacją, misja - propagandą, komunia - wysiłkiem".
2019-06-09, 12:59
W homilii w czasie mszy na placu Świętego Piotra z udziałem tysięcy wiernych papież przypomniał, że Jezus spotykając się ze swymi uczniami powtarzał: "Pokój wam". Zauważył, że pokój dany apostołom, który "nie uwalnia od problemów, ale czyni wolnymi w problemach" jest ofiarowany każdemu.
- Jest to pokój, który sprawia, że serce jest podobne do głębokiego morza, które jest zawsze spokojne, nawet wtedy, gdy na powierzchni fale się burzą. Jest to harmonia tak głęboka, że może nawet przekształcić prześladowania w błogosławieństwa - podkreślił.
- Zamiast szukać Ducha, próbujemy utrzymać się na powierzchni, myśląc, że wszystko pójdzie lepiej, jeśli te problemy przeminą, jeśli nie zobaczę już tej osoby, jeśli dana sytuacja się poprawi - dodał Franciszek.
"Duch Święty wprowadza w szaleństwo ład"
Przestrzegał, że gdy zniknie jeden problem, nadejdzie kolejny i niepokój powróci. - Nie osiągniemy pogody ducha, nabierając dystansu wobec osób, które nie myślą tak jak my, nie będziemy żyli w pokoju, rozwiązując kłopot danej chwili - wyjaśnił.
Obecnie zdaniem papieża w życiu w pośpiechu, jakie narzucają czasy, wydaje się, że harmonia jest usunięta na margines. - Ryzykujemy, że pociągani z tysiąca stron wybuchniemy, opanowani ciągłą nerwowością, która sprawia, że źle reagujemy na wszystko. Poszukujemy szybkiego rozwiązania, jedna pigułka za drugą, by iść naprzód, jedna emocja za drugą, by poczuć, że żyjemy - wskazał.
- To Duch Święty wprowadza w szaleństwo ład; jest pokojem w niepokoju, ufnością w zniechęceniu, radością w smutku, młodością w starości, odwagą w próbie - podkreślił Franciszek. - Chrześcijaństwo bez Ducha jest moralizmem bez radości, z Duchem - jest życiem - dodał.
Podziały na świecie
Papież zwrócił uwagę na podziały wśród ludzi na świecie: "Są tacy, którzy mają za dużo i tacy, którzy nie mają nic, są tacy, którzy starają się żyć sto lat i ci, którzy nie mogą się narodzić". - W erze komputerów jesteśmy na dystans: bardziej społecznościowi, ale mniej społeczni - ocenił.
Ostrzegał przed pokusą budowania "gniazd", gromadzenia się wokół własnej grupy, swoich preferencji. - Od gniazda do sekty jest blisko, także wewnątrz Kościoła - zauważył.
- Ileż razy określamy swoją tożsamość przeciwko komuś lub przeciwko czemuś. Natomiast Duch Święty łączy odległych, jednoczy dalekich, sprowadza zagubionych. Łączy różne odcienie w jednej harmonii, ponieważ widzi przede wszystkim dobro, bardziej patrzy na człowieka niż na jego błędy, bardziej na ludzi niż na ich działania - zaznaczył Franciszek.
"Obrażanie stało się modne"
Zauważył, że modne stało się używanie przymiotników, a także obrażanie. "Później sobie uświadamiamy, że to szkodzi tym, którzy są obrażani, ale także tym, którzy obrażają. Nie można dobrze żyć, odpowiadając złem za zło, zmieniając się z ofiar w oprawców" - dodał.
Papież wskazał, że ludzie przepełnieni Duchem Świętym "wnoszą pokój tam, gdzie panuje niezgoda, zgodę tam, gdzie istnieje konflikt, zło odwzajemniają dobrem, na arogancję reagują łagodnością, na złośliwość dobrocią, na zgiełk milczeniem, na plotki modlitwą, na defetyzm uśmiechem".
- Uczyń nas budowniczymi harmonii, siewcami dobra, apostołami nadziei - modlił się papież.
kad
REKLAMA