Kto będzie szefem Komisji Europejskiej? Ekspert: szanse Webera bliskie zeru, wciąż w grze są Timmermans i Vestager, mocnym kandydatem jest Barnier
– Po ostatnim szczycie Rady Europejskiej chadecy muszą rozstrzygnąć, czy wysuną innego kandydata na szefa Komisji Europejskiej na miejsce Manfreda Webera, czy zdecydują się na inne stanowisko z unijnej puli – mówi portalowi PolskieRadio24.pl dr Melchior Szczepanik z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Chodzi o to, że koalicja państw południowych oraz prezydent Francji zredukowali szanse kandydata Niemiec praktycznie do zera.
2019-06-26, 15:02
Pojawiają się opinie, że "wiodący kandydaci" na szefa Komisji Europejskiej to już przeszłość i pojawią się nowe nazwiska – takie głosy słychać po ostatnim szczycie Rady Europejskiej. "Wiodący kandydaci" na stanowisko szefa KE, "Spitzenkandidaten" – to politycy wysunięci przez duże grupy polityczne, chadeków, socjaldemokratów i liberałów, są to odpowiednio: Manfred Weber, Frans Timmermans i Margrethe Vestager.
Powiązany Artykuł
![V4 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/5ddb5a48-0004-4099-89ba-9a7bf408f71b.jpg)
BĘDZIE SPECJALNE SPOTKANIE V4 PRZED SZCZYTEM UE. CHODZI O STANOWISKA W UNII
To rozwiązanie wspierane przez Parlament Europejski, ale niezbyt chętnie przyjęte przez państwa członkowskie, bo ogranicza ich role w procesie wyboru nowego szefa KE.
Czy na kolejnym szczycie 30 czerwca rzeczywiście szefowie państw i rządów zajmą się innymi kandydatami, a idea "wiodących kandydatów" zostanie odsunięta na bok? I kto mógłby być wśród nowych kandydatów?
CZYTAJ TAKŻE: WICESZEF MSZ: MAMY KANDYDATÓW NA STANOWISKA UE W REGIONIE>>>
REKLAMA
– Tego do końca nie wiemy – zastrzega dr Melchior Szczepanik w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl. Jak podkreśla, obraz sytuacji jest niejasny, bo inne sygnały wysyła przeciwny idei "wiodących kandydatów" prezydent Francji, który mówi wprost, że z "wiodącymi kandydatami" się pożegnaliśmy, a inne kanclerz Niemiec i premier Holandii (z tych krajów pochodzą dwaj wiodący kandydaci, Weber i Timmermans). Ci ostatni mówią coś przeciwnego niż Macron, to jest, że będą kontynuowali próby zbudowania kompromisu.
Jak zauważył analityk, w UE skuteczna okazała się koalicja antyweberowska, której przewodzą oprócz prezydenta Francji premierzy Portugalii i Hiszpanii. – Macron ze swoimi sojusznikami zablokowali Webera – mówi. Jednak na razie koalicja antyweberowska nie zbudowała konsensusu wokół wspólnego kandydata na szefa Komisji Europejskiej.
Badacz zaznaczył, że rodziny polityczne UE muszą rozstrzygnąć wiele dylematów. Na przykład: czy szukać kandydata spoza grupy "wiodących"? Bo, jak tłumaczył, grozi to zawetowaniem wyboru przez Parlament Europejski. I to nie jest wykluczone. Drugi dylemat to, jak przekonać drugą stronę do swojego kandydata, co jej zaoferować, by uzyskać kompromis.
– Ocenę sytuacji utrudnia fakt, że negocjacje są tajne – zastrzegł dr Melchior Szczepanik, a osoby z otoczenia liderów państw UE przekazują opinii publicznej taką interpretację sytuacji, jaką uznają za stosowną.
REKLAMA
Zapraszamy do lektury rozmowy o kulisach obsady stanowisk w UE i o tym, co się stało z serdecznymi relacjami kanclerz Niemiec i prezydenta Francji.
***
PolskieRadio24.pl: Jak wygląda teraz stan gry w kwestii podziału unijnych stanowisk?
Dr Melchior Szczepanik (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, PISM): Podkreślmy: wyłanianie kandydatów to skomplikowany proces. Konieczne jest porozumienie trzech największych rodzin politycznych, najsilniejszych zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i w Radzie Europejskiej. To niełatwe. Z jednej strony te rodziny rywalizują, chcą osiągnąć jak najwięcej, z drugiej muszą współpracować, bo bez zgody wszystkich nie ma porozumienia.
Ponadto siły trzech głównych grup politycznych są bardziej zrównoważone niż po poprzednich wyborach, gdy zdecydowanie dominowali chadecy, nie tylko w PE, ale również w Radzie Europejskiej. Każda z trzech rodzin politycznych może zabiegać o najbardziej wpływowe stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej. Mamy nową równowagę sił, co musi znaleźć odzwierciedlenie w układzie personalnym na najwyższych stanowiskach.
REKLAMA
Jeden ze scenariuszy rozważanych przez analityków przed wyborami właśnie się materializuje. Widzimy zatem, że prezydent Francji Emmanuel Macron, socjaldemokraci, ale i część liberałów, dość mocno przeciwstawili się kandydaturze Manfreda Webera, wysuniętej przez Europejską Partię Ludową.
Czyli prawdą jest, że prezydent Francji zablokował kandydaturę kandydata chadeków, niemieckiego kandydata.
Sam nie mógłby zablokować kandydatury Manfreda Webera. Macron otrzymał w tej sprawie poparcie socjaldemokratycznych liderów z Hiszpanii i Portugalii.
Wydaje się zatem, że trudno będzie zbudować kompromis wokół Manfreda Webera, bo deklaracje liderów państw Południa i prezydenta Francji były publiczne i tak jednoznacznie przeciwne Weberowi, że trudno byłoby im teraz zaakceptować jakiekolwiek porozumienie z Weberem jako szefem KE.
Jest i inny wniosek z ostatniego szczytu UE. Jeśli chodzi o kandydatów dwóch pozostałych rodzin politycznych, które stworzyły koalicję antyweberowską, czyli Fransa Timmermansa i Margrethe Vestager, to również nie udało się wokół nich zbudować porozumienia. To ich nie eliminuje, ale ich szanse na uzyskanie stanowiska przewodniczącego KE zmalały.
REKLAMA
Kandydat chadeków Manfred Weber wciąż walczy, wygłasza oświadczenia, udziela wywiadów. Broni systemu tzw. wiodących kandydatów jako najbardziej demokratycznego.
Tak, ale opozycja jest zbyt silna. Może jednak otrzymać inne stanowisko – na przykład przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Czy zatem w ogóle procedura wyboru "wiodących kandydatów" wisi na włosku?
W każdym razie stanowisko szefa KE dla któregoś z "wiodących kandydatów" jest mniej prawdopodobne niż przed szczytem.
Trzeba pamiętać, że na spór między rodzinami politycznymi nakłada się rywalizacja między państwami. Interesy państw UE zaś nie zawsze idealnie pokrywają się z interesami czy stanowiskiem rodziny politycznej.
Spójrzmy na Hiszpanię – tu premier jest socjaldemokratą, Hiszpania jest wiodącym krajem rodziny socjaldemokratycznej. Premier Hiszpanii pozytywnie wypowiada się o Fransie Timmermansie jako kandydacie socjaldemokratów. Jednak jeśli Frans Timmermans wypadnie z układanki, może pojawi się miejsce dla socjaldemokraty z Hiszpanii. To zniuansowana gra. Bo Madryt z jednej strony promuje Timmermansa, z drugiej strony chciałby też, aby ważne stanowisko uzyskał Hiszpan. Rywalizacja jest na wielu poziomach.
REKLAMA
Kolejny szczyt będzie 30 czerwca.
Kolejny szczyt został zaplanowany 30 czerwca, tak żeby przypadł jeszcze przed pierwszym posiedzeniem Parlamentu Europejskiego na początku lipca. I tutaj otwiera się szersze pole dla nowych kandydatów.
Osobą, która nie była wiodącym kandydatem, ale była wymieniana w kontekście przewodniczenia Komisji, jest Michel Barnier – z grupy chadeckiej. Ma wciąż szanse. Tyle że sytuacja, gdy prezydent Francji blokuje kandydata wspieranego przez Niemcy, po czym wybiera się Francuza, byłaby – jak sądzę – dość trudna dla Niemiec w aspekcie wizerunkowym. To poważna przeszkoda dla Barniera.
Barnier reprezentuje rodzinę chadecką, do której należy partia kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Kanclerz jest w niezręcznej sytuacji, bo nie jest zbyt entuzjastycznie do niego nastawiona, ale z drugiej strony to polityk z jej rodziny politycznej.
Trzeba też zauważyć, że mogą się pojawić nowe kandydatury.
REKLAMA
Czy już coś wiemy o tych nowych kandydatach?
Wymieniane są przede wszystkim nazwiska byłych oraz obecnych prezydentów i premierów, a także osób piastujących wysokie funkcje w organizacjach międzynarodowych.
Chadecy są najliczniejszą frakcją w PE po wyborach, więc teoretycznie im powinno przypaść najważniejsze stanowisko przewodniczącego KE. Jednak muszą się zdecydować, czy w sytuacji, gdy zablokowano Webera, wysuną na to stanowisko innego kandydata ze swoich szeregów, czy wybiorą przewodniczenie innej instytucji na przykład Radzie Europejskiej. Wtedy stanowisko szefa KE przypadłoby liberałom albo socjaldemokratom. Mamy zatem różne możliwości.
Na razie zmaterializowała się koalicja przeciwna Weberowi, ale tej koalicji nie udało się przeforsować wspólnego kandydata na przewodniczącego KE. Osiągnęła ona połowiczny sukces.
Czy Emmanuel Macron działa na rzecz Michela Barniera?
Emmanuel Macron niuansuje swoje stanowisko, zdaje sobie bowiem sprawę, że jednoznaczne forsowanie Francuza mogłoby okazać się kontrproduktywne. Relacje między Macronem a Barnierem nie są idealne – Barnier nie jest zwolennikiem Macrona, który w pełni się z nim zgadza. To skomplikowana relacja. Macron wymieniał jednak Barniera wśród osób, które jego zdaniem mają kompetencje, by zostać szefem KE, w przeciwieństwie do Manfreda Webera.
REKLAMA
Niektórzy są prawie pewni, że kolejny szczyt Rady Europejskiej 30 czerwca nie zakończy się żadnymi ustaleniami. Tylko w takim razie nasuwa się pytanie, po co zostałby zorganizowany? Czy tylko po to, by wypełnić pole bitwy nowymi kandydatami?
Z jednej strony nie ma presji czasu, ponieważ Traktat nie narzuca Radzie Europejskiej, czyli szefom państw i rządów, żadnego terminu na wysunięcie kandydata. Chcą oni jednak jak najszybciej osiągnąć porozumienie, ponieważ zdają sobie sprawę, że przedłużające się spory w tej kwestii nie służą wizerunkowi Unii.
Ponadto 2 lipca zaczyna się pierwsze posiedzenie PE, który musi wybrać przewodniczącego.
Jeśli to stanowisko zostanie obsadzone bez szerszego porozumienia między głównymi grupami politycznymi, dotyczącego całego pakietu stanowisk, może to utrudnić dalsze negocjacje.
***
REKLAMA
Z dr. Melchiorem Szczepanikiem rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl
REKLAMA