Wybory parlamentarne na Ukrainie. Kolejne zwycięstwo Zełenskiego
- Wołodymyr Zełenski znowu poprowadził oryginalną kampanię. Jeździł po całej Ukrainie, krzyczał na urzędników, pytał ich dlaczego czegoś nie wybudowali, kazał im budować. To miało mało wspólnego z zarządzaniem państwem, ale robiło dobre wrażenie – powiedział w Polskim Radiu 24 Maciej Piotrowski, ekspert ds. ukraińskich.
2019-07-21, 21:00
Posłuchaj
W niedzielę na Ukrainie odbyły się przedterminowe wybory parlamentarne. Według wstępnych wyników sondażowych partia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Sługa Narodu zwyciężyła, uzyskując 43,9 proc. poparcia. Drugie miejsce zajęła prorosyjska Opozycyjna Platforma – Za Życie, na którą głosowało 11,5 proc. wyborców. Trzeci w kolejności wynik wyborczy uzyskała Europejska Solidarność byłego prezydenta Petra Poroszenki z poparciem 8,9 proc.
- Ugrupowanie Zełenskiego zdecydowanie wygrało wybory, a inne partie nowy prezydent zepchnął do narożnika. Decyzja Zełenskiego o tym, żeby wybory odbyły się przedterminowo – kilka miesięcy wcześniej niż powinny – była dla niego politycznie znakomita – powiedział w Polskim Radiu 24 Maciej Piotrowski.
Jak zaznaczył, Petro Poroszenko mógł zablokować przedterminowe wybory, ale tego nie zrobił. - Poroszenko myślał, że dostanie "bonus" na fali swojego wyniku w drugiej turze wyborów prezydenckich. Ale tak się nie stało – z winy partii samego Poroszenki. To była fatalnie poprowadzona przez niego kampania – podkreślił ekspert.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Rozmawiał Michał Strzałkowski.
Polskie Radio 24
-------------------
Data emisji: 21.07.2019
REKLAMA
Godzina emisji: 19.46
REKLAMA