Chaos w ruchu kolejowym we Włoszech. Wszystko przez pożar w dyspozytorni
Sieć Włoskich Kolei (RFI) poinformowała o konieczności odwołania kursów ponad 40 pociągów dużej prędkości z powodu pożaru, który wybuchł w dyspozytorni pod Florencją. Na dworcach w całym kraju utknęły tysiące ludzi. Nie wyklucza się sabotażu.
2019-07-22, 22:50
Ze wstępnych ustaleń wynika, że pożar mógł wybuchnąć w wyniku podpalenia. Przedstawiciele rządu mówią o akcie sabotażu i nie wykluczają, że dokonali go anarchiści.
Powiązany Artykuł
Włoski wicepremier: Włochy nie będą obozem migrantów
Zakłócenia, jakie spowodował, dotyczyły przewozów kolejowych w całym kraju, w tym pomiędzy głównymi miastami. Na pewien czas wstrzymano ruch pociągów w rejonie Florencji, by umożliwić śledczym przeprowadzenie dochodzenia. Ruch został już wznowiony, jednak opóźnienia sięgają ok. 3 godzin.
Wicepremier i minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini zapowiedział śledztwo, mające ustalić, czy ogień został podłożony przez anarchistów, czy przez przeciwników budowy kolei dużych prędkości Turyn-Lyon (TAV). - Sprawcy zasłużyli na lata więzienia - powiedział.
W środę kolejne kłopoty
To połączenie kolejowe jest przedmiotem sporu w koalicji rządzącej. Kontynuowanie jego budowy popiera Liga Salviniego, natomiast koalicyjny Ruch Pięciu Gwiazd jest mu przeciwny.
Niemniej przywódca Ruchu Pięciu Gwiazd, wicepremier Luigi Di Maio oświadczył, że jeśli potwierdzi się, iż był to sabotaż, to znaczy, że doszło do "prawdziwego zamachu na nasze państwo". Premier Giuseppe Conte mówił o "tysiącach podróżnych, którzy mieli trudności" i zapowiedział "surowe ukaranie" winnych.
Już w środę pasażerom grożą we Włoszech kolejne kłopoty - na ten dzień zaplanowane są strajki pracowników sektora transportu. Mają objąć koleje, przede wszystkim połączenia regionalne, a także wynajem samochodów, statki i taksówki. Z kolei na piątek zapowiadane są strajki pracowników transportu lotniczego.
ka
REKLAMA
REKLAMA