Jacek Sasin: samodzielna większość zapewni realizację naszego programu
- Musimy wyraźnie podkreślić: nie wystarczy zwykłe zwycięstwo PiS, żeby rządzić, w tym celu musimy uzyskać samodzielną większość w parlamencie, bo tylko to zapewni realizację naszego programu. W przeciwnym wypadku będzie rządził antypis, czyli totalna opozycja, bez różnicy, w jakich blokach idzie dzisiaj do wyborów - powiedział wicepremier Jacek Sasin w wywiadzie dla "Sieci".
2019-07-29, 08:17
- Liczymy przede wszystkim na to, że kampania przyniesie, tak jak w maju, bardzo wyraźne starcie dwóch różnych wizji Polski; starcie spokojnego rozwoju ze światem wojen ideologicznych, starcie troski o ludzi z obojętnością na krzywdę - powiedział Jacek Sasin.
Powiązany Artykuł
LGBT i ideologia. Czy czeka nas rewolucja obyczajowa 1968 roku?
W rozmowie zauważono, że to co najbardziej demobilizuje zwolenników opozycji to przekonanie, że PiS i tak wygra. W odpowiedzi wicepremier podkreślił, że pozostaje pytanie "kto się bardziej zmobilizuje, a kto mniej zdemobilizuje". - To zdecyduje o wyniku - dodał. Ponadto im wyżej wgramy, tym będziemy mieli silniejszy demokratyczny mandat do rządzenia - podkreślił.
Koalicja z Kukiz'15 "byłaby bardzo trudna"
W wywiadzie padło też pytanie o ewentualną koalicję z Ruchem Kukiz'15. - Gdybyśmy mieli Kukiza za koalicjanta, to byłaby to bardzo trudna koalicja, mogąca się skończyć klęską wyborczą. Byłyby spory, kłótnie, niekończące się negocjacje w każdej sprawie. Wyborcy szybko by nas mocno ukarali. Jeśli teraz dostajemy premię, to nie tylko za naszą wiarygodność, ale też za skuteczność - ocenił wicepremier.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Wybory prezydenckie 2020. Sondaż: Andrzej Duda faworytem
Pytany czy spór światopoglądowy, ostatnio koncentrujący się na aktywności tzw. środowisk LGBT, służy PiS, Sasin odpowiedział: "to nie jest tak, że my się w tej kwestii spieramy z naszymi konkurentami tylko dlatego, że uważamy, iż to daje nam głosy".
REKLAMA
- My się spieramy, bo uważamy, że to, co proponuje Polakom opozycja, jest złe, jest nie do przyjęcia. Nie godzimy się na "plan Rabieja", a więc najpierw związki partnerskie, później małżeństwa homoseksualne, a na końcu adopcja dzieci. My wiemy, że gdy raz wjedziemy na te drogę, to już z niej nie zejdziemy. To dotyczy także polityki migracyjnej. Wiemy, do czego doprowadziło to na Zachodzie i możemy się przed tym ustrzec - ocenił Jacek Sasin.
paw/
REKLAMA